Tarnobrzeskie Towarzystwo Budownictwa Społecznego przenosi się na ulicę 11 Listopada. Nową siedzibę kupiono w ramach... odszkodowania

Jednorodzinny budynek, który graniczy z nowo budowanym blokiem komercyjnym przez Tarnobrzeskie Towarzystwo Budownictwa Społecznego u zbiegu ulic Kopernika i 11 Listopada, to scheda, jaką dostał nowy zarząd TTBS, powołany wraz z nastaniem w mieście nowych władz. Budynek jest okazały, dlatego zgodnie z planami poprzedniego zarządu miejskiej spółki, miał stać się jej siedzibą. Jednak od kilku tygodni spółką kieruje nowy zarząd, który wspólnie z nowymi władzami miasta, zastanawia się, jak wykorzystać "kukułcze jajo", jakie pozostawili o sobie poprzednicy.

Byliśmy pod ścianą

Akt notarialny między TTBS a właścicielem budynku na wypłatę odszkodowania (lub jak nazywał to poprzedni prezydent "porozumieniem") został spisany w lipcu ubiegłego roku.
O konieczności zakupu budynku ówczesny prezes TTBS Stanisław Żmuda nie chciał się otwarcie wypowiadać. Z informacji, jakich udzielił wynika, że właściciel budynku został pominięty jako strona w procedurze wystąpienia przez TTBS do miasta o pozwolenie na budowę pobliskiego bloku komercyjnego.

- Krótko mówiąc, osoba ta nie została poinformowana o tym, że w jej sąsiedztwie powstanie blok mieszkalny i ruszyła procedura związana z uzyskaniem pozwolenia na budowę - stwierdził Stanisław Żmuda. - Dlatego spółka podpisała z właścicielem budynku ugodę. Gdyby tak się nie stało, opóźniłby się znacznie proces inwestycyjny, bo zapewne strona skorzystałaby z prawa do złożenia odwołania lub skargi.

Spółka wypłaciła odszkodowanie, czyli 740 tysięcy złotych. W ramach tego kupiła sąsiedni budynek. To niejedyne koszty, jakie TTBS poniósł przy wypłacie odszkodowania. Były prezes Żmuda powiedział także, że w ramach ugody i rekompensaty właściciel budynku otrzymał dom jednorodzinny, jaki spółka wybudowała na terenie podmiejskiego osiedla.
Jak wynika z cennika zamieszczonego na stronie TTBS, podobne domki można kupić za 385 tysięcy złotych.

Zaskakujące zakupy

Wiceprezydent Tarnobrzega Wojciech Brzezowski, długoletni prezes TTBS (odwołany przez poprzedniego prezydenta Norberta Mastalerza) mówi otwarcie, że dziś przeprowadzka siedziby TTBS do budynku przy ulicy 11 Listopada to raczej konieczność. - Za kwotę, jaką ten budynek został kupiony, nie ma możliwości jego odsprzedaży - tłumaczy. - Te pieniądze nie są do odzyskania. Mnie dziwi ten zakup, ponieważ przy ulicy Kopernika spółka miała dwuarową działkę, na której można było postawić siedzibę z miejscem dla konserwatorów.

Potrzebny milion

I tu kolejne wydatki, bo przeprowadzka będzie kosztowna. Z dokumentacji, jaką już wykonano na potrzeby remontu budynku i dostosowanie do potrzeb pracowników biurowych i konserwatorów wynika, że potrzeba milion złotych. Wiadomo już, że budżet remontowy zostanie okrojony, gdyż władze miasta i spółki wychodzą z założenia, że budynek nie będzie przynosił zysków, dlatego nie wymaga aż tak dużych nakładów finansowych.

Miasto nie kryje, że przy wypłacie odszkodowania doszło do niegospodarności ze strony poprzednich władz TTBS. - Teren, na którym stanęły trzy budynki TTBS w 2008 roku, został kupiony za 940 tysięcy złotych - przypomniał Wojciech Brzezowski.