Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kielczanka Karolina Sołowow w ekipie Rafała Sonika na Rajdzie Dakar!

Redakcja
Ekipa fetująca zwycięzcę Rajdu Dakar Rafała Sonika, wśród niej Karolina Sołowiow relacjonująca wrażenia z trasy.
Ekipa fetująca zwycięzcę Rajdu Dakar Rafała Sonika, wśród niej Karolina Sołowiow relacjonująca wrażenia z trasy. FB strona Karoliny Sołowiow
W ekipie reporterskiej na Rajdzie Dakar 2015 była kielczanka Karolina Sołowow, córka największego polskiego przedsiębiorcy, miliardera, twórcy lokomotyw gospodarki Michała Sołowowa, której relacje na portalu społecznościowym oddawały smak zmagań i wielkiego zwycięstwa jadącego na quadzie Rafała Sonika, przyjaciela pani Karoliny.

Pani Karolina tak relacjonowała rajd: "Andy cudne i okrutne. 760 kilometrów po szutrze - camper'em. Podrzucało nami jak kuleczką kauczukową... Kolejny zwycięski etap za nami. Wygrać u kogoś na pustyni to precyzja! Ani słowa więcej, jesteśmy przesądni… Zawodnicy na quadach i motorach pojechali do Boliwii gdzie bez assistance, zdani sami na siebie nocują na wysokości 4000 metrów, żeby jutro wrócić na biwak do Iquiqe. W ciągu dwóch dni majądo pokonania 1500 kilometrów. Nie zapomnieliśmy jednak o akcji Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Rafał przekazuje na ten cel swój Dakar'owy kask. Jesteśmy z Wami!!! Rafał wymęczony, przemoczony, przemarznięty. Wczorajszy maraton do Boliwii z powodów atmosferycznych był nieziemsko ciężki. Zawodników ubranych na pustynne odcinki spotkała bardzo niska temperatura, gradobicie, uderzające pioruny, wylewające rzeki i okropna ulewa. Przejechać kilkaset kilometrów w takich warunkach było hardcorem. W namiocie nie było się czym ogrzać a ubrania do następnego ranka nie zdarzyły wyschnąć... Dzisiejszy odcinek wykończył nie tylko zawodników ale również ich maszyny. 200 kilometrów po słonym jeziorze, gdzie było 10-20 centymetrów wody uszkodziło elektrykę w quadzie. Stawał nie chciał się zapalić. Lecz dojechał! Teraz trwa regeneracja quada, który wyglądał jak ubrany w soli… To, co wydarzyło się na dzisiejszym odcinku jest ciężkie do opisania przez takiego laika quadowego jak ja. Wiem, że pompy paliwowe nie działały i Rafał musiał ustami przepompowywać z jednego zbiornika paliwo do drugiego. Musiał trzymać kolanami akumulator, bo był źle przykręcony więc są krwiaki i siniaki. Przewijarka do roadbooka się zepsuła, więc musiał przewijać ją ręcznie... Była zielona noc i godzina snu. Bałam się smarować zawodników pastą, bo najgorszą wymówką byłaby "blendamed Karoliny"... Jest meta!!! Łzy wzruszenia !!! Pędzimy na podium".

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie