Spotkanie z Ewa Matuszewską prowadziła Reneta Matusiak, która nie tylko tłumaczyła książkę Wandy Rutkiewicz na język bułgarski, ale sama też osobiście ją znała
Znały się 14 lat, Ewa Matuszewska pomogła w napisaniu słynnej himalaistce jej książki. Kolejna książkę - o Wandzie Rutkiewicz napisała po jej śmierci.
Do przyjazdu do Radomia na spotkania w "Łaźni" zaprosiła Ewę Matuszewską Reneta Matusiak - z wykształcenia archeolog, historyk i dziennikarz i jednocześnie tłumaczka na język bułgarski książki Wandy Rutkiewicz, ona też prowadziła spotkanie.
A rozpoczął je utwór "Budki Suflera" "Cień wielkiej góry" oraz prezentacja zdjęć. A potem była już opowieść Ewy Matuszewskiej o kobiecie, która jako pierwsza weszła na K2 i jako pierwsza Europejka zdobyła Mount Everest. Również o cenie, jaką płaciła za swoje sukcesy, trudnych relacjach z uczestnikami wypraw, determinacji w osiągnięciu celu jaki sobie wytyczyła - zdobyciu 14 ośmiotysięczników. Tragediach, jakich była świadkiem i ostatniej tragedii, która stała się z jej udziałem.
- Choć Wanda nie była w najwyższej formie nie chciała zrezygnować z samotnego ataku na szczyt Kanczendzongi. Później nikt już jej nie widział i została uznana za zaginioną - mówiła Ewa Matuszewska.
Słuchacze mieli okazję też poznać wiele mało znanych szczegółów z życia Wandy Rutkiewicz, zadawać pytania a potem zdobyć autograf Ewy Matuszewskiej. Ona sama, mieszkając w Zakopany żartowała, że Radom jej się podoba, ale jest w nim jednak "za płasko".
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?