Muzeum Regionalne w Wiślicy pod skrzydła ministra?

Płyta Orantów to jeden z najcenniejszych zabytków Wiślicy. Pochodzi z 1175 roku, jest także unikatem na skalę światową.

Do końca tego miesiąca Rada Gminy powinna przyjąć uchwałę intencyjną - w sprawie przekazania placówki samorządowi województwa?

Jeżeli tak się stanie, otworzy to drogę do przekszałcenia wiślickiego Muzeum Regionalnego w filię Muzeum Narodowego w Kielcach. A w przyszłości - w placówkę podlegającą bezpośrednio Ministerstwu Kultury i Dziedzictwa Narodowego. To może być jedyny ratunek, by uratować bezcenne zabytki w grodzie nad Nidą.

Gmina nie da rady

Nie ulega wątpliwości, że gmina Wiślica sama nie jest w stanie udźwignąć ciężaru kosztów, jakie się z tym wiążą. To grube miliony złotych. Samorządu nie stać na takie wydatki.
- Mamy perłę, ale sami, bez pomocy z zewnątrz, nie przywrócimy jej blasku - powtarza przy każdej okazji wójt Stanisław Krzak.

Wydatek rzędu 2-3 milionów złotych rocznie na zabytki to rzecz bardzo nierealna przy skromnym budżecie gminy. Na szczęście ratowaniem "wiślickiego skarbu" zainteresowany jest samorząd województwa. Padło wiele deklaracji, podjęto ważne działania.

Województwo ma wolę
Przypomnijmy, że pod koniec października 2014 roku - podczas ostatniej sesji poprzedniej kadencji - sejmik wojewódzki przyjął uchwałę w sprawie wyrażenia woli przejęcia przez województwo wiślickiego muzeum. Kolejny krok to utworzenie w to miejsce filii Muzeum Narodowego w Kielcach.

Teraz piłka znajduje się w Wiślicy. Jeśli Rada Gmina potwierdzi, że chce przekazać muzeum samorządowi wojewódzkiemu - a wszystko na to wskazuje - sprawy nabiorą przyspieszenia. W przyszłości mogłoby się ono stać placówką "ministerialną". A w budżecie Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego są duże pieniądze na ratowanie zabytków.

Klejnoty w koronie

Muzeum Regionalne liczy sobie prawie pół wieku. Zostało założone w maju 1966 roku, a pierwszą siedzibę miało w Domu Kultury. Obecnie mieści się w XV-wiecznym gotyckim Domu Długosza.

Dom Długosza, a także pawilon archeologiczny (z misą chrzcielną z 880 roku), relikty kościoła Świętego Mikołaja, pierwszej i drugiej kolegiaty romańskiej (w tym słynna płyta Orantów); nie mówiąc o bazylice mniejszej - to klejnoty w koronie historycznej Wiślicy. Te bezcenne zabytki jednak się "sypią", a na ich konserwację brakuje pieniędzy.

Przejście - drogą przez Kielce - pod skrzydła ministra może okazać się ratunkiem. Wysokość nakładów na ratowanie zabytków w najbliższych latach to jak się słyszy, kwota rzędu 25 milionów złotych.

SPRAWDŹ najświeższe wiadomości z powiatu BUSKIEGO