W sumie mieszkanka powiatu tarnobrzeskiego uzbierała kilkadziesiąt banknotów. Weszła z nimi do sklepu i powiedziała obsłudze, co znalazła na parkingu. Pracownicy zapytali, co z tymi pieniędzmi zrobić. Kobieta odparła, że skoro ktoś je zgubił, z pewnością się zgłosi.
Nie brakowało ani złotówki
Po przeliczeniu okazało się, że było 10 tysięcy złotych. Oprócz banknotów była też banderola bankowa, na której widniała kwota 10 tysięcy złotych.
- Nie brakowało nawet złotówki - wspomina 38-latka.
Pieniądze wyczyszczono z błota, wysuszono. O zdarzeniu została powiadomiona policja. Stróże prawa szybko ustalili pechowca, który zgubił pokaźna sumę na parkingu "Mrówki".
Postawić się w czyjejś sytuacji
Pani Małgorzata, która odnajdując czyjeś pieniądze nie zawahała się ani chwili, by je oddać właścicielowi, chce pozostać anonimowa. Nie uważa, by zrobiła coś nadzwyczajnego. Postąpiła zgodnie z sumieniem.
- Nie chcę, żeby ktoś mówił, że jestem jakąś bohaterką. Proszę tylko, żeby każdy w ten sposób postępował. Kto znajdzie pieniądze, niech postawi się w sytuacji osoby, która zgubiła - mówiła pani Małgorzata w rozmowie z Radiem Rzeszów. - To nie jest proste zabrać komuś pieniądze. A może to był kredyt, może pieniądze na jakąś operację?
SPRAWDŹ najświeższe wiadomości z powiatu TARNOBRZESKIEGO
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?