Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Koszykarz Jeziora Tarnobrzeg Kacper Młynarski uhonorowany przez naszych czytelników

(PISZ)
Kacper Młynarski (z piłką) z utęsknieniem czeka na powrót do gry w tarnobrzeskiej drużynie
Kacper Młynarski (z piłką) z utęsknieniem czeka na powrót do gry w tarnobrzeskiej drużynie Grzegorz Lipiec
Kacper Młynarski ma 23 lata, gra na pozycji skrzydłowego, a w październiku minionego roku w barach tarnobrzeskiego zespołu zadebiutował na parkietach najwyższej klasy rozgrywkowej naszego kraju, którą jest Tauron Basket Liga.

Nim w ostatnim meczu minionego roku z Polfarmexem Kutno Młynarski doznał kontuzji kciuka dał się poznać jako bardzo dobry zawodnik. Z meczu na mecz grał coraz lepiej, był najlepszym Polakiem występującym w tarnobrzeskiej drużynie. Kibice to docenili i gremialnie głosowali na koszykarza tarnobrzeskiego klubu, który właśnie dzięki głosom kibiców oraz tych, które otrzymał od członków plebiscytowej kapituły został jego laureatem zajmując siódme miejsce. Mimo, że na co dzień mieszka w Rzeszowie, a ostatnio ze względu na założony na kontuzjowaną rękę opatrunek gipsowy nie przyjeżdżał na treningi do Tarnobrzega to jednak zjawił się na plebiscytowej gali.

- Musiałem tu być by w taki sposób podziękować tym, którzy oddali na mnie głos. To bardzo miła niespodzianka. Ten sukces dedykuję swojej mamie Katarzynie, która od samego początku mojej przygody ze sportem wspierała mnie jak mogła - mówi Młynarski.

Nie każdy wie, że Kacper nim trafił do koszykówki był piłkarzem Orłów Rzeszów. W tej drużynie grał na każdej pozycji, łącznie z bramkarską. Kiedy kończył 11 lat trafił na trening koszykarskiej drużyny Resovii Rzeszów i już został w tej dyscyplinie sportu. Sześć lat później zainteresowali się nim działacze Asseco Gdynia i tak trafił do tego klubu. Później wrócił na Podkarpacie, a konkretnie do pierwszoligowego Sokoła Łańcut. Tam wypatrzył go prezes i trener tarnobrzeskiego klubu Zbigniew Pyszniak.

Kacper wiedział jaka to dla niego szansa i od pierwszego spotkania tarnobrzeżan w tym sezonie starał się jak mógł.

- Przyszedłem do Tarnobrzega po swoje 30 minut gry w każdym meczu. Byłem zadowolony, że to wszystko zaczęło tak dobrze wyglądać. Aż do momentu tej paskudnej kontuzji w spotkaniu z Kutnem - mówi.

Kacper przebywa obecnie w tarnobrzeskim szpitalu. Po zdjęciu opatrunku gipsowego i wykonaniu potrzebnych podań zawodnik tarnobrzeskiego klubu usłyszy lekarska diagnozę i wtedy okaże się kiedy ewentualnie wróci do gry. Pozostaje tylko ściskać kciuki by stało to się jak najszybciej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie