Po widowisku do Izby przyszli muzykanci, którzy zaprosili publiczność do wspólnej biesiady
W niedzielę 25 stycznia sala Gminnego Ośrodka Kultury w Solcu nad Wisłą zamieniła się w wiejską chałupę, gdzie odbyło się darcie pierza. Robiła to wielopokoleniowa rodzina oraz kilka kobiet, które nie tylko ciężko pracowały, ale opowiadały niezwykłe historie i plotkowały, mając też czas na śpiew i modlitwę. Miłą atmosferę wypełniał gospodarz, który w tym czasie robił miotły . Sielankowy nastrój dopełniały panny, maglujące pranie i zwijające wełnę oraz dzieci.
Po skończonej pracy do izby przyprowadzono muzykantów i przy ludowej muzyce bawiono się i częstowano widownie smakowitymi pierogami, kapuśniokami, ciastem drożdżowym i buraczokiem. Zgodnie mówiono, że wieczór był ucztą dla ciała i ducha.
Zwyczaj darcia pierza zamarł w połowie lat 70. XX wieku, do dzisiejszych czasów przetrwał jedynie w repertuarze zespołów ludowych.
Jak wyglądał, mieszkańcy Solca nad Wisłą, mogli zobaczyć dzięki Zespołu Śpiewaczemu Powiślacy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?