Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Olbrzymie pieniądze zgarnęli świętokrzyscy samorządowcy żegnający się z urzędami

Paulina Baran [email protected]
Samorządowcy, którzy po jesiennych wyborach w 2014 roku musieli pożegnać się ze stołkami, nie odeszli z urzędów z pustymi rękoma. Każdy dostał odprawę, większość pobrała też ekwiwalenty za urlopy. Dziś prezentujemy samorządowców, którzy dostali największą kasę. Wypłaty podajemy w kwotach brutto.

Prawdziwe rekordy

Rekordowo dużo pieniędzy dostał były wójt gminy Pawłów Ignacy Gierada. Zgodnie z przepisami ustawy o pracownikach samorządowych otrzymał nie tylko odprawę w związku z zakończeniem kadencji, ale też odprawę w związku z przejściem na emeryturę. Do tego doszedł ekwiwalent za zaległy niewykorzystany urlop. Ignacy Gierada otrzymał 127.725 złotych i 45 groszy. Na kwotę złożyły się 30.418 złotych odprawy w związku z zakończoną kadencją (równowartość trzech pensji), 60.836 złotych odprawy w związku z przejściem na emeryturę (równowartość sześciu pensji) oraz 36.471,45 złotego za 78 dni niewykorzystanego urlopu. Pod względem niewykorzystanego urlopu Ignacy Gierada też jest rekordzistą - na urlopie nie był trzy lata.

Choć były burmistrz Włoszczowy Bartłomiej Dorywalski przegrał dotkliwie w pierwszej turze wyborów, to na pewno mogły pocieszyć go pieniądze, jakie otrzymał. Były włodarz Włoszczowy, a obecny radny Sejmiku Województwa Świętokrzyskiego dostał bowiem 36 tysięcy złotych odprawy oraz 27 tysięcy złotych ekwiwalentu za niewykorzystany urlop. 63 tysiące chyba wystarczą na otarcie łez...

Starostowie powinni być zadowoleni

Choć Michał Jędrys, były starosta powiatu skarżyskiego pożegnał się z urzędem, to chyba nie ma powodów do narzekań. Odchodząc zgarnął ponad 60 tysięcy złotych. Jego odprawa wyniosła bowiem 36 tysięcy złotych, a ekwiwalent za niewykorzystane 44 dni urlopu wyniósł 24 tysiące 771 złotych.

Zadowolony z rozstania ze Starostwem Powiatowym w Kielcach powinien być także były starosta kielecki, a obecnie wójt gminy Miedziana Góra Zdzisław Wrzałka. Samorządowiec otrzymał nieco ponad 30 tysięcy złotych odprawy oraz 22 tysiące 906 złotych ekwiwalentu za niewykorzystany urlop.

W gronie "rekordzistów" znalazł się także były wójt słynnej już gminy Moskorzew (powiat włoszczowski), która jako jedyna w drugiej turze wyborów nie wybrała włodarza. Jarosław Klimek miał 50 dni zaległego urlopu, za co zapłacono mu 20 tysięcy 884 złote. Byłemu włodarzowi wypłacono także odprawę w kwocie 26 tysięcy 100 złotych.

Nadal rządzi

Najbardziej zapracowanym włodarzem minionej kadencji w powiecie kieleckim zdecydowanie była Alina Siwonia, wójt gminy Raków. Choć pani wójt rządzi kolejną kadencję, to okazało się, że w poprzedniej nie wykorzystała aż... 87 dni przysługującego jej urlopu. Pobrała za nie ekwiwalent pieniężny w wysokości 41 tysięcy 725 złotych.

A zaczęło się od Zarządu Województwa...

Choć problem z wypłatami ekwiwalentu pieniężnego zamiast urlopów rozpoczął się od ujawnienia ich wysokości dla członków Zarządu Województwa Świętokrzyskiego to pobranie 9 tysięcy złotych przez byłego wicemarszałka Grzegorza Świercza czy chociażby 12 tysięcy ekwiwalentu, które wypłacono członkowi zarządu Janowi Maćkowiakowi przy kwotach, do których dotarło "Echo Dnia", wydają się co najmniej śmieszne.

Będzie kontrola

Po ujawnieniu informacji o nagminnym pobieraniu ekwiwalentów przez samorządowców inspekcja pracy zapowiada wszczęcie kontroli od 1 lutego. - Wszyscy jesteśmy zobowiązani do przestrzegania prawa, samorządowcy także - podkreśla Barbara Kaszycka, rzecznik prasowy Państwowej Inspekcji Pracy w Kielcach.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie