MKS Kalisz - KSSPR Końskie 30:25 (13:14)
KSSPR: Witkowski, Wnuk - Mastalerz 1, Krupa, Sękowski 6, Rurarz 4, Bodasiński 2, Maleszak 3, Napierała 3, Szczepanik 1, Matyjasik 1, Smołuch 2, A. Bąk 2.
Konecczanie długo szukali sposobu na sforsowanie defensywy MKS. W 20 minucie meczu KSSPR doprowadził do remisu 9:9. Od tego momentu nasza drużyna zaczęła grać lepiej i przede wszystkim skuteczniej. Na przerwę konecka ekipa schodziła prowadząc 14:13. Na drugą połowę gospodarze wyszli jeszcze bardziej zmotywowani. Podjęli wyrównaną walkę z wyżej notowanym przeciwnikiem. KSSPR stracił prowadzenie na kwadrans przed zakończeniem meczu, którego już nie odzyskał. Ostatecznie zespół z Kalisza zwyciężył 30:25.
- Dla mnie ten wynik nie jest niespodzianką, choć porażką się smucimy. Pojechaliśmy w osłabionym składzie i wiedzieliśmy, że zagramy z dobrym zespołem. Niestety, w trakcie spotkania kostkę skręcił filar naszej obrony Sebastian Smołuch. Artur Rurarz i Bartosz Sękowski próbowali ciągnąć grę. Niestety w 45 minucie złapaliśmy zadyszkę, co wykorzystali gospodarze - mówił Michał Przybylski, trener KSSPR.
Po spotkaniu drużyny nie zmieniły miejsc w tabeli. W kolejnym meczu, 7 lutego, o godzinie 18, konecki zespół podejmował będzie lidera Gwardię Opole.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
