Nie będzie rewelacji
W zespole z Radomia oczy kibiców będą skierowane w stronę Mike’a Taylora, nowego rozgrywającego, który w drużynie pojawił się w poniedziałek.
- Wszyscy oczekują, że przyjechał i zapewne będzie wirtuozem. Taylor jest z nami kilkadziesiąt godzin i na pewno nie przyswoił w tym czasie wszystkiego, co wytrenowaliśmy przez ostatnie cztery miesiące. Na pewno z każdym dniem Mike będzie mocniejszym punktem drużyny, ale potrzeba trochę czasu i cierpliwości. Czekamy też na to, aż do zdrowia wróci John Turek - mówi Wojciech Kamiński, szkoleniowiec Rosy.
Kilka urazów
Miniony tydzień w drużynie Rosy był bardziej spokojny niż poprzedni, gdy z zespołu ubył Kamil Łączyński, a John Turek doznał kontuzji. Radomianie w piątek spotkają się na porannym treningu i po obiedzie wyjadą do Włocławka. Wieczorem mają już zajęcia w "Hali Mistrzów". Anwil bardzo słabo rozpoczął ten sezon i przez chwilę był nawet na ostatnim miejscu. W ostatnim czasie drużyna gra coraz lepiej i wspina się w tabeli, jest już na 9. miejscu. Zdaniem trenera Kamińskiego radomianom będzie bardzo ciężko o wygraną, bo Anwil zwłaszcza we własnym obiecie jest bardzo mocny.
Powrót trzech zawodników
Będzie to szczególne spotkanie dla kilku zawodników Rosy. Robert Witka i Łukasz Majewski w przeszłości byli ulubieńcami włocławskiej publiczności. Z kolei Michał Sokołowski grał w Anwilu jeszcze w ubiegłym sezonie i mocno dał się we znaki radomskiej drużynie podczas pamiętnych meczów play-off. W ostatnich trzech sezonach Rosa z Anwilem grała już 12 razy. Bilans wciąż jest korzystny dla rywali, którzy odnieśli siedem zwycięstw i przegrali pięć razy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?