Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mecz z Katarem oglądaliśmy z rodziną Piotra Grabarczyka, w restauracji Solna 12 Karola Bieleckiego oraz w Plejadzie

/dor/
Na początku meczu Katarzyna Grabarczyk, żona Piotra Grabarczyka, miała powody do zadowolenia. Polacy grali dobrze i prowadzili lub remisowali z Katarem. Na zdjęciu Kasia z córkami - Kają i Igą.
Na początku meczu Katarzyna Grabarczyk, żona Piotra Grabarczyka, miała powody do zadowolenia. Polacy grali dobrze i prowadzili lub remisowali z Katarem. Na zdjęciu Kasia z córkami - Kają i Igą. Łukasz Zarzycki
-Liczę na zwycięstwo. Oby tylko sędziowie nas nie skrzywdzili - mówiła na początku meczu z Katarem Katarzyna Grabarczyk, żona Piotra Grabarczyka, obrotowego polskiej reprezentacji i zespołu Vive Tauron Kielce.
W Plejadzie na telebimie mecz oglądały fanki reprezentacji - Katarzyna Krasnoid (z lewej), Renata Podsiadło i Halina Regielli.

W Plejadzie na telebimie mecz oglądały fanki reprezentacji - Katarzyna Krasnoid (z lewej), Renata Podsiadło i Halina Regielli.
Łukasz Zarzycki

W Plejadzie na telebimie mecz oglądały fanki reprezentacji - Katarzyna Krasnoid (z lewej), Renata Podsiadło i Halina Regielli.

(fot. Łukasz Zarzycki)

Mecz oglądała w swoim mieszkaniu w Kielcach, razem z córkami - Kają, która ma dwa lata i 10 miesięcy i roczną Igą. Towarzyszyła jej mama - Barbara. -Emocje sięgają zenitu. Mam nadzieję, że nasi znowu pokażą ogromną determinację i awansują do finału - mówiła pani Barbara przy wyniku 4:4. Akurat gdy byliśmy u nich w domu, karę dwóch minut dostał Piotr Grabarczyk. -Piotrek musi grać uważnie, bo będą kolejne kary - powiedziała Kasia. W dniu mecze miała okazję porozmawiać z mężem. -Był trochę zestresowany, bo pierwszy raz gra o taką stawkę w kadrze. Tym bardziej wierzymy i kibicujemy Piotrkowi i całej reprezentacji. Finał jest blisko, tyle serca nasi zawodnicy włożyli we wcześniejsze mecze. Wierzę, że zagrają o "złoto" - wtedy jeszcze Katarzyna Grabarczyk mogła mieć nadzieję na dobry wynik.

Podobnie jak i kibice w restauracji Plejada na kieleckim Rynku, gdzie również byliśmy w trakcie pierwszej połowy. Komplet kibiców na dużym telebimie śledził niesamowitą walkę Polaków o finał. - Nasi bramkarze muszą lepiej bronić, bo Danijel Sarić pokazuje klasę. Emocje są niesamowite - mówił Daniel Walas.

W restauracji Karola Bieleckiego Solna 12 na laptopie spotkanie śledzili Paweł Ryckiewicz, Edyta Nowicka i Kamil Bokuniewicz.
W restauracji Karola Bieleckiego Solna 12 na laptopie spotkanie śledzili Paweł Ryckiewicz, Edyta Nowicka i Kamil Bokuniewicz.

W restauracji Karola Bieleckiego Solna 12 na laptopie spotkanie śledzili Paweł Ryckiewicz, Edyta Nowicka i Kamil Bokuniewicz.

Na początku drugiej połowy dotarliśmy do restauracji Solna 12, której właścicielem jest reprezentacyjny szczypiornista Karol Bielecki. Szef kuchni Paweł Ryckiewicz oglądał to spotkanie na laptopie. -Szczególnie kibicujemy Karolowi. Jesteśmy zdenerwowani, bo przed chwilą został "wycięty". Sędziowie, oczywiście, tego nie zauważyli. Gwiżdżemy na Katar, naszym życzymy powodzenia - mówił Paweł Ryckiewicz.

Niestety, Polacy, po dramatycznym meczu, przegrali z gospodarzami 29:31.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie