Siatkarki KSZO liczą na wygraną z Naftą

Miłą niespodziankę sprawiły ostrowieckim kibicom siatkarki KSZO Ostrowiec, które bardzo pewnie ograły Legionovię w lidze, a następnie w VI rundzie Pucharu Polski.
Liczą na kibiców i atut własnego boiska

W Legionowie po serii zwycięstw ze spokojem oczekiwano na mecz z beniaminkiem z Ostrowca. W pierwszych akcjach górą były jeszcze miejscowe, które prowadziły na pierwszej przerwie technicznej 8:6. Na drugiej sytuacja się odwróciła i o jeden punkt lepsze były podopieczne trenera Dariusza Parkitnego i to one lepiej rozegrały także końcówkę pierwszego seta, a po udanej kiwce Barbary Bawoł przy 22 punktach gospodyń, objęły prowadzenie w meczu.

Druga partia od pierwszych piłek lepiej ułożyła się dla drużyny KSZO, która prowadziła już 5:1 i kontrolowała sytuację na boisku. Na drugą przerwę techniczną KSZO schodził prowadząc 16:13, a do końca partii rywalki zdołały ugrać już tylko trzy punkty. Jeszcze lepiej potoczyła się trzecia, ostatnia odsłona tego pojedynku. Nasze siatkarki prowadziły pewnie, deklasując wręcz rywalki. Przegrywając 1:5 czy 3:16, legionowianki nie były w stanie zagrozić pewnie zmierzającym po trzy punkty siatkarkom KSZO, wygrywając ostatecznie zaledwie 11 piłek. - Po sobotnim wygranym meczu z Legionovią stwierdziłyśmy z dziewczynami, że to jest zespół, z którym lubimy grać. W kolejnym ligowym pojedynku zmierzymy się z Naftą Piła i liczymy na to, że podobnie jak w pierwszej części sezonu, tak też i teraz uda nam się je pokonać. Wierzymy, że atut własnego boiska i wspaniali kibice pomogą nam w tym zwycięstwie - mówiła Ewelina Tobiasz, rozgrywająca KSZO.

Były lepsze także w Pucharze Polski

Podbudowane zdecydowanym sobotnim ligowym zwycięstwem w Legionowie, to siatkarki KSZO były faworytem także w pucharowej potyczce. Potwierdziły to już na początku spotkania, szybko wychodząc na czteropunktowe prowadzenie (5:1). Przyjezdne grały nieskutecznie i często myliły się w ataku bądź też natrafiały na szczelny ostrowiecki blok (13:5).

Zespół Legionovii podjął jeszcze walkę przy stanie 19:12, jednak mimo ambitnej pogoni, uzyskana wcześniej przewaga wystarczyła, by ostrowczanki wygrały tę partię do 19. Drugiego seta świetnie zaczęły pomarańczowo-czarne, które odskoczyły rywalkom na 7:2, jednak zbyt szybko uwierzyły w zwycięstwo i drużyna Legionovii zdołała doprowadzić do remisu po 8, a następie wyjść na prowadzenie. Od tej chwili dobrze grające ostrowczanki zaczęły popełniać błędy, które zespół przyjezdny wykorzystał i w pewnym momencie prowadził już sześcioma punktami. Mimo ambitnej pogoni i roszad w składzie, ostrowczankom nie udało się dojść do rywalek i przegrały drugiego seta 25:20.

Od początku trzeciej odsłony ponownie lepiej prezentowały się siatkarki KSZO i zwyciężyły do 18. - Zdecydowanie nie leży nam ostrowiecka drużyna - mówił po meczu trener Legionovii. Czwarty set to wyrównana walka do stanu po 7. W kolejnych akcjach lepiej radziły sobie ostrowieckie siatkarki, które osiągnęły przewagę kilku punktów (13:7, 19:10), której nie oddały już do końca partii, wygrywając ją 25:16 i całe spotkanie 3:1. Tym samym KSZO zmierzy się w kolejnej - siódmej - rundzie z Pałacem Bydgoszcz.

Kolejny cel siatkarek KSZO - chcą ograć Naftę

Te dwa zwycięstwa podniosły morale zespołu, który już w sobotę, 31 stycznia, o godzinie 17 podejmować będzie zespół Nafty Piła. - Mamy rozpisane rywalki, teoretycznie wiemy na co się nastawiać, ale najważniejsze, to samemu wykonać perfekcyjnie to, co się trenuje - mówił trener Parkitny. KSZO z 13 punktami zajmuje dziewiąte miejsce. Nafta Piła ma o jedno rozegrane spotkanie więcej, ale tylko 7 punktów.

W pierwszym meczu 3:1 wygrały ostrowczanki. W ostatniej kolejce pilanki uległy 0:3 innemu beniaminkowi Orlen Ligi - Developresovi Rzeszów. Czy uda się pomarańczowo-czarnym sięgnąć po komplet punktów? Kibiców, którzy nie będą mogli osobiście dotrzeć na halę KSZO zapraszamy do śledzenia naszej relacji live na WWW.ECHODNIA.EU.

WSZYSTKO o siatkówce W Świętokrzyskiem