Świetny mecz siatkarzy Cerrad Czarnych. Jastrzębski pokonany 3:0. Sto lat dla Dirka Westphala (ZDJĘCIA, WIDEO)

Cerrad Czarni Radom - Jastrzębski Węgiel 3:0 (25:22, 25:22, 25:22).

Cerad Czarni: Kampa 3, Oivanen 22, Żaliński 12, Westphal 10, Pliński 9, Ostrowski 2, Kowalski (libero), Gutkowski (libero) oraz Kędzierski.
Jastrzębski Węgiel: Masny, Łasko 6, Gierczyński 9, Quesque 12, Pajenk 10, Kosok 3, Wojtaszek (libero) oraz Malinowski 8, Popiwczak, Filippow 2.

MVP meczu: Mikko Oivanen (Cerrad Czarni Radom).

Sędziowali: Piotr Dudek (Żołynia) i Paweł Burkiewicz (Kraków).Widzów: 2000.

Przebieg meczu:
I set: 0:1, 1:1, 1:2, 1:3, 1:4, 2:4, 2:5, 2:6, 3:6, 3:7, 3:8, 3:9, 3:10, 4:10, 4:11, 5:11, 6:11, 7:11, 8:11, 9:11, 9:12, 9:13, 10:13, 10:14, 11:14, 12:14, 13:14, 14:14, 14:15, 15:15, 16:15, 17:15, 17:16, 18:16, 19:16, 20:16, 20:17, 21:17, 22:17, 22:18, 23:18, 23:19, 23:20, 23:21, 24:21, 24:22, 25:22.

II set: 1:0, 2:0, 2:1, 3:1, 3:2, 3:3, 4:3, 4:4, 5:4, 5:5, 6:5, 6:6, 7:6, 7:7, 8:7, 8:8, 9:8, 9:9, 10:9, 10:10, 11:10, 12:10, 12:11, 12:12, 13:12, 13:13, 14:13, 14:14, 15:14, 16:14, 1 7:14, 18:14, 19:14, 19:15, 20:15, 21:16, 22:16, 22:17, 22:18, 22:19, 23:19, 23:20, 23:21, 24:21, 24:22, 25:22.

III set: 1:0, 1:1, 1:2, 1:3, 2:3, 2:4, 2:5, 3:5, 4:5, 4:6, 5:6, 6:6, 6:7, 7:7, 7:8, 7:9, 7:10, 8:10, 9:10, 9:11, 9:12, 10:12, 10:13, 11:13, 11:14, 12:14, 13:14, 13:15, 14:15, 15:15, 15:16, 16;16, 17:16, 18:16, 18:17, 19:17, 19:18, 20:18, 20:19, 21:19, 22:19, 23:19, 23:20, 23:21, 24:21, 24:22, 25:22.

Super mecz rozegrali podopieczni trenerów Roberta Prygla i Wojciecha Stępnia, siatkarze Cerrad Czarni Radom. Jak najbardziej zasłużenie pokonali Jastrzębski Węgiel. Kibice na stojąco podziękowali siatkarzom postawę na boisku i wygraną.

Już na pierwszej przerwie technicznej radomianie wysoko przegrywali 3:8. Siatkarze Jastrzębskiego Węgla lepiej przede wszystkim zagrywali. Po przerwie, dwa asy z zagrywki zdobył Alen Pajenk. Trener radomian Robert Prygiel wziął czas i gra się zdecydowanie poprawiła. Ze stanu 4:11 zrobiło się 9:11, gdy na zagrywce był Lukas Kampa. Przy stanie 13:14 trener gości zmienił atakującego . Za Michała Łasko pojawił się Mateusz Malinowski. Do remisu po 14 doprowadził Dirk Westphal, atakiem po kontrze. Na pierwsze prowadzenie radomianie wyszli po asie Mikko Oivanena i było 16:15. Im dłużej trwał pierwszy set, tym nasi siatkatrze grali lepiej a kibice na stojąco dopingowali swoich. Czarni odskoczyli po dwóch "czapach" na Krzysztofie Gierczyńskim na 20:16. Jastrzębski zaczął odrabiać straty i przy stanie 23:21 radomski szkoleniowiec wziął czas. Ostatni, 25 punkt zdobył atakiem w "krótkiej" środkowy bloku Michał Ostrowski.

Drugi set zaczął się od bloku na Michale Łasko, a później Alen Pajenk z krótiej zaatakował na aut. Na pierwszej przerwie radomianie prowadzili 8:7. Gra toczyła się punkt za punkt. "Uciekliśmy" na dwa punkty 12:10 po kontrze Mikko Oivanena. Goście szybko wyrównali i ponownie gra toczyła się punkt za punkt, a na drugiej przerwie Cerrad Czarni prowadzili 16:14. Za moment Michał Ostrowski zablokował Alena Pajenka i było 17:14. W tym momencie trener gości Roberto Piaza dokonał podwójnej zmiany. Za Michała Masnego wszedł Dmytro Filippow, a za Michała Łasko - Mateusz Malinowski. Ale to radomianie grali jak natchnieni i powiększali przewagę Jastrzębski Węgiel walczył i zbliżył się na dwa punkty, 23:21. Później Mikko Oivaven huknął i było 24:21 i trzy piłki setwoe dla radomian. Seta zakończył atakiem nasz przyjmujący Wojciech Żaliński.

Na początku trzeciego seta to goście, grajacy nadal bez Masnego i Łasko uciekli na kilka punktów (2:5), ale radomianie szybko odrobili straty i było po 7:7. Przy stanie 7:10 dla Jastrzębskiego Węgla, trener Robert Prygiel wziął czas, by zatrzymać rozpędzonych gości. Po czasie goście popsuli zagrywkę, za Grzegorz Kosok posłał piłkę na aut z "krótkiej". Radomianie dopadli gości, po 15, kiedy z krótkiej kiwnął kapitan Daniel Pliński. Przy stanie 16:16, nasz rozgrywający Lukas Kampa zablokowany na pojedynczym bloku, Mateusza Malinowskiego. Emocje sięgały zenitu. 25 punkt dla radomian oddał za darmo Alen Pajenk, który z zagrywki posłał piłkę w siatkę.

Po meczu cała hala odśpiewała "sto lat" Dirkowi Westphalowi, który tego dnia obchodził swoje urodziny.