Na terenie miasta i gminy Pińczów jest pięć przedszkoli. Trzy z nich leżą na terenie miasta Pińczowa i to właśnie te ratusz chce przekazać na prowadzenie innemu organowi. Choć już zdążyła wypłynąć pogłoska o tym, że placówki mają zostać zamknięte, władze temu absolutnie zaprzeczają.
- Nie o to nam chodzi. Przedszkola nadal mają funkcjonować, ale w innej formie. Mamy zamiar je przekształcić, czyli sprawić, by to nie miasto przede wszystkim odpowiadało za ich utrzymywanie, ale inny organ, na przykład stowarzyszenie czy fundacja - mówi wiceburmistrz Zatorski. Jako powód wprowadzenia takich zmian podaje fakt coraz większych kosztów utrzymania tych placówek.
- Rocznie przeznaczamy na nie ponad 3 miliony złotych. Mało tego, w ciągu ostatnich czterech lat koszt utrzymania wzrósł o 16 procent i nadal się zwiększa. To z kolei efekt coraz większych pensji nauczycieli, bo przecież awansują robiąc dyplomowania czy mianowania - dodaje Zatorski.
Słowa te potwierdza burmistrz Pińczowa Włodzimierz Badurak. - Obecnie najwięcej pochłaniają miasto płace dla pedagogów. To nawet 90 procent całych rocznych kosztów utrzymania danego przedszkola - podkreśla.
Dlatego właśnie miasto chce oddać spod swoich skrzydeł przedszkola. - Mamy zamiar zmienić organ, który je by prowadził. Gdyby tak się stało, to nadal byśmy utrzymywali te placówki, ale w innym, mniejszym stopniu. Między innymi pokrywalibyśmy remonty budynków przedszkoli - dodaje burmistrz Badurak.
Jeżeli doszłoby do takiego przekształcenia, nie byłoby ono pierwszym w historii pińczowskiej gminy. Na jej terenie działają już dwie szkoły podstawowe - w Młodzawach Dużych i Brześciu - których miasto już nie prowadzi, ale robią to odpowiednio założone przez nauczycieli stowarzyszenie oraz Fundacja Ekorozwój Ponidzia.
Marzena Bębenek, dyrektor Szkoły Podstawowej w Brześciu, która pod skrzydła tej fundacji przeszła we wrześniu 2012 roku, uważa, że było to dobre rozwiązanie.
- Zawsze są dwie strony medalu, ale myślę, że nie można mówić o tym źle, bo tragedii nie było. Co prawda zmalały o kilka procent nauczycielskie pensje, bo zostały wyrównane do poziomu wynagrodzenia nauczycieli dyplomowanych, a poza tym omijają nas dodatki wiejski i motywacyjny, ale cieszymy się, że nadal działamy. W końcu nauczyciele zachowali miejsca pracy, a dla nas wszystkich ona się bardzo liczy i to jest najważniejsze - podkreśla pani dyrektor.
Dyrekcje przedszkoli do całej sprawy podchodzą z lekką obawą. Nie ma się jednak temu co dziwić, bo to duży znak zapytania unoszący się nad przyszłością placówek.
- Nowości i zmiany nie są łatwe, dlatego są obawy, jak to będzie i co będzie - przyznaje Halina Gębka, dyrektor Przedszkola numer 2 w Pińczowie. - Teraz jednak czekamy, co zadecydują władze miasta. Niedługo będą rozmawiać z pracownikami przedszkola, z rodzicami i będą im wszystko wyjaśniać. Na razie jednak żadne wiążące decyzje nie zapadły. Nie wpłynęło do nas żadne oficjalne pismo o przekształceniu, więc wciąż jest ono ewentualnością - mówi.
Na razie decyzja o przekształceniu miejskich przedszkoli jeszcze nie zapadła. O tym, czy przestaną być prowadzone przez miasto, zadecydują radni miasta i gminy Pińczów. Stanie się to najprawdopodobniej do końca lutego.
SPRAWDŹ najświeższe wiadomości z powiatu PIŃCZOWSKIEGO
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?