Jubileuszowy Bal Charytatywny Gminy Morawica: Mieli hojne serca i gorące portfele (zdjęcia)

Wyjazd do Brukseli od Bogdana Wenty

Goście chętnie brali udział w zabawach i licytacjach, które były wyjątkowo emocjonujące. Uczestnicy balu udowodnili, że mają gorące serca i hojne portfele. Najwięcej podczas licytacji zapłacono za przedstawiający Jana Pawła II obraz namalowany na płótnie przez Hannę Kutę z Bieleckich Młynów w gminie Morawica. Za zawrotną kwotę 8 tysięcy 100 złotych wylicytował go Józef Dąbek, prezes Kopalni Wapienia Morawica.

- Jesteśmy tu, żeby pomagać innym. Takie bale powinny być organizowane przynajmniej dwa razy w roku - powiedział prezes Józef Dąbek, który za to, że podczas licytacji wydał najwięcej pieniędzy nieoczekiwanie otrzymał w nagrodę wyjazd do Parlamentu Europejskiego do Brukseli dla dwóch osób ufundowany przez Posła do Parlamentu Europejskiego, Bogdana Wentę z Dymin Granic.

Nie mało wydał też podczas licytacji Jacek Iwanowski, z "Piekarni Białogon", który za Barek Globus przekazany na licytację przez firmę "Poldaun" zapłacił 5 tysięcy 100 złotych.
Trzecim najwyżej zlicytowanym przedmiotem była wycinanka łowicka podarowana przez Kancelarię prezydenta Rzeczpospolitej Polskiej, Bronisława Komorowskiego. Ręcznie wykonana wycinanka oprawiona w ramę z dołączoną tabliczką informującą że jest to dar prezydenta poszła za 3 tysiące 500 złotych, a zlicytował ją Grzegorz Świt z Bilczy.

Bal to już tradycja

- Uzbierane 52 tysiące złotych to wielki sukces. Takiego wyniku nie było w tym roku na żadnym innym balu charytatywnym w regionie świętokrzyskim - podsumował wójt gminy Morawica, Marian Buras. - Postanowiliśmy organizować takie uroczystości cyklicznie raz w roku, bo to przede wszystkim doskonały pomysł na pomoc drugiemu człowiekowi - podkreślał.

Na bal zaproszeni byli radni gminy Morawica i przedsiębiorcy. - Przyznam, że wiele osób zgłaszało chęć uczestniczenia w balu, ale w związku z tym, że odbywa się on w pięknej ale kameralnej sali w Woli Morawickiej nie byliśmy w stanie zaprosić wszystkich osób, które byśmy chcieli. Nie wykluczamy, że w kolejnych latach zmienimy salę na znacznie większą - mówił wójt.