Dramatyczna sytuacja Osieka. Zobacz jakie oszczędności czekają mieszkańców

- Wiedziałem, że nie jest dobrze, spodziewałem się jednak korzystniejszych warunków. Liczyłem na to, że wskaźnik zadłużenia będzie na poziomie 60, czy 65 procent. Jest jednak na poziomie dużo wyższym. W tym roku sięgnie on 86,6 procent. Po 20 lutym wdrożymy w gminie program naprawczy, do czego zostaliśmy wezwani przez Regionalną Izbę Obrachunkową. Mam nadzieję, że program zadziała, musi zadziałać. Czekają nas ciężkie lata. Sztywno będziemy realizować plan naprawczy. Przez trzy lata żadnych nowych inwestycji, tylko rozpoczęte - mówi burmistrz Osieka.

Na koniec grudnia ubiegłego roku zobowiązania wymagalne i niewymagalne gminy Osiek przekroczyły łącznie kwotę 20 milionów złotych. Gmina ma do spłacenia 11 milionów złotych kredytu długoterminowego i dług wobec Zakładu Ubezpieczeń Społecznych w kwocie ponad 3,7 miliona złotych.

W programie naprawczym muszą znaleźć się wykazane oszczędności, które pozwolą gminie w ciągu trzech lat spłacić zobowiązania. W przypadku pozytywnej opinii Regionalnej Izby Obrachunkowej gmina będzie mogła uchwalić budżet na 2015 rok i Wieloletnią Prognozę Finansową. Jeśli program naprawczy nie zadziała, w konsekwencji może zostać powołany zarząd komisaryczny, by wykorzystał wszelkie możliwości, aby upłynnić sytuację gminy.

Budżet Osieka po stronie dochodów powinien zamknąć się kwotą 23,6 milionów złotych. Jak zaznacza burmistrz Rafał Łysiak wydatki na najbliższe miesiące zaplanowane zostały na kwotę 22,5 miliona złotych. Z tej kwoty 10,6 miliona złotych musi zostać przeznaczone na spłatę zobowiązań. Oznacza to, że na całą działalność gminy zostanie prawie 12 milionów złotych, a to o wiele za mało, by móc utrzymać wszystkie jednostki organizacyjne.

Plan naprawczy, który zostanie wdrożony jeszcze w tym miesięcy jest w trakcie uzgadniania. Gmina musi w tym roku zejść z kosztami prawie o 1,5 miliona złotych. Dla nowego włodarza, to nie lada orzech do zgryzienia. Sytuacja niestety odbije się na pracownikach jednostek podległych gminie. Tutaj już poczyniono pierwsze kroki. Zostały obniżone pobory pracownikom urzędu gminy i jednostek podległych. Podobnie, jak obniżone zostało wynagrodzenie burmistrza i diety radnych. Niestety, jak zaznacza burmistrz nie obejdzie się bez redukcji zatrudnienia. Zwolnienia będą realizowane w ten sposób, by w efekcie możliwe było osiągnięcie pewnych, określonych przez RIO wskaźników. Sytuacja dotknie nie tylko Urząd Gminy, ale także Ośrodek Pomocy Społecznej i szkoły.

Każdego miesiąca wszystkie gospodarstwa domowe na terenie gminy Osiek zaopatrywane są w pięć metrów sześciennych wody, za które nie płacą. Płatności rozpoczynają się dopiero po wykorzystaniu tego darmowego przydziału. Słono za to dobrodziejstwo płaci natomiast gmina. W ubiegłym roku spółka Propol, która dostarcza wodę gminie, ustaliła stawkę za wodę na poziomie 5,07 złotego. W tym roku stawka ta wzrosła do 6,17 złotego za metr sześcienny. Oznacza to, że jeśli gmina nadal będzie sponsorować mieszkańcom co miesiąc 5 metrów sześciennych wody w rozrachunku rocznym będzie musiała na ten cel przeznaczyć około 800 tysięcy złotych. Burmistrz Osieka uważa, że jest to nierealne w obecnej sytuacji finansowej gminy, co więcej twierdzi, że taka forma finansowania przez gminę nie jest zgodna z przepisami, te bowiem dopuszczają jedynie wprowadzenie dopłat do każdego zużytego metra sześciennego wody.
Mieszkańców takie argumenty nie przekonują. Nie chcą rezygnować z tego, co zostało im dane. Podobne zdanie na ten temat zdają się mieć radni. Na ostatniej sesji Rady Miejskiej po raz kolejny głosowano nad uchwałą znoszącą darmową dostawę owych 5 metrów wody do gospodarstw domowych. Uchwała nie została przyjęta.

Na terenie gminy Osiek istnieje 5 szkół podstawowych, których organem prowadzącym jest gmina. Są to szkoły podstawowe w: Osieku, Suchowoli, Ossali, Szwagrowie i Pliskowoli. Ich utrzymanie kosztuje 14 milionów złotych. Tymczasem gmina otrzymuje prawie o połowę mniej subwencji oświatowej. Te małe placówki są dla budżetu gminy dużym obciążeniem finansowym. Burmistrz zapytany o to, czy którejś placówce może grozić zamknięcie odpowiada:
- Będziemy się starać, by szkoły które obecnie funkcjonują na terenie gminy mogły nadal funkcjonować. Jestem daleki od tego, by tutaj szukać oszczędności.

SPRAWDŹ najświeższe wiadomości z powiatu STASZOWSKIEGO