Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Radny kwestionuje uchwałę o finansach powiatu opatowskiego. Starosta wyciszy dyskusję?

Michał Leszczyński
Radny Grzegorz Gajewski zapowiada zaskarżenie uchwały Rady Powiatu opatowskiego. Uchwałę przyjęto na sesji przed tygodniem. Dokument dotyczy wieloletniej prognozy finansowej powiatu.

Kto zapłaci za remont?

Według Grzegorza Gajewskiego, uchwała daje możliwość poręczenia przez powiat wielomilionowego kredytu spółce Top Medicus, która obecnie prowadzi opatowski szpital. Radny twierdzi, że spółka pieniądze przeznaczy na spłatę długów dla firm za wykończenie nowego skrzydła szpitala. Firmy te podpisywały umowy na remont z dawnym dzierżawcą szpitala, katowicką spółką Twoje Zdrowie Lekarze Specjaliści. Dzierżawca z Katowic nie zapłacił wszystkim wykonawcom. Według Gajewskiego, powiat chce spłacić nie swoje długi za prace, które przecież nie zostały zlecone w wyniku przetargu. Grzegorz

Gajewski twierdzi, że to łamanie prawa<

- Mówi się o kwocie remontu za 20 milionów złotych. Jaką mamy pewność, czy prace te nie można było zrobić na przykład za 10 milionów? Nie mamy żadnej pewności, gdyż nie było przetargu oraz oficjalnych kosztorysów. Pan Gniadek [prezes spółki Twoje Zdrowie Lekarze Specjaliści przyp. red.] wykonawców dobierał sobie sam - mówił na sesji radny Gajewski.

- Żeby zapłacić za remont wykonany przez spółkę Gniadka, oprócz poręczenia na 7 milionów złotych, "wyciągamy" też z budżetu powiatu na 2015 rok kwotę 2 milionów złotych, które miały być przeznaczone na inwestycje i walkę z bezrobociem, co w przypadku powiatu, w którym co czwarta osoba nie ma pracy, jest rozwiązaniem niekorzystnym - zauważał radny.

Bogusław Włodarczyk, starosta opatowski ripostował, iż powiat nigdy nie uznał i nie uznaje długów byłego dzierżawcy i z tego tytułu nie zamierza niczego, nigdy oraz nikomu płacić.

Z kolei radny Gajewski jest przekonany, że w efekcie, wielomilionowy dług spółki będzie spłacał powiat gdyż spółka, zdaniem Gajewskiego, jest niewydolna finansowo. - Za poczynania pana Gniadka zapłacą podatnicy - stwierdza i dodaje: - Byłem przy tym, kiedy mówiono o corocznej stracie Top Medicusa na poziomie 2,5 miliona złotych. Pytam, z czego spółka zapłaci kredyt?

Miliony od państwa?

Starosta Włodarczyk zdradził, że spółka jest w sporze z Ministerstwem Finansów dotyczącym zwrotu podatku od towarów i usług, który według spółki należy się jej, a już według fiskusa, nie.
- Z interpretacją poszliśmy do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego i tam wyrok był dla nas korzystny - wyjaśniał starosta. - Rozstrzygnięcie zaskarżyło ministerstwo i sprawa trafiła do Naczelnego Sądu Administracyjnego i czekamy na wyrok. Jeżeli wciąż będzie korzystny, otrzymamy zwrot kilku milionów podatku.

Jak wyjaśniał starosta, Top Medicus zaciągnie kredyt na bieżącą działalność, czyli na prowadzenie działalności medycznej.

Przeciwko uchwale o wieloletniej prognozie finansowej powiatu głosował Grzegorz Gajewski. Od głosu wstrzymał się Ryszard Łucki z Prawa i Sprawiedliwości. Dyskusję wywołał Gajewski. Żaden z radnych, oprócz Gajewskiego nie zabrał głosu i nie przyłączył się do dyskusji. Spostrzeżenia radnego w innych rajcach nie wzbudziły wątpliwości. O szczegóły zaczął dopytywać wiceprzewodniczący Krzysztof Mazurkiewicz, ale starosta dosadnie dał do zrozumienia, by nie rozgrzewać dyskusji.

Już po zakończeniu sesji, nieoficjalnie, niektórzy radni z Polskiego Stronnictwa Ludowego stwierdzili, że nie ma nic złego w zapłaceniu firmom za remont zlecony przez prywatną spółkę Gniadka, gdyż efekt prac: odnowione pomieszczenia, sprzęt, wszystko zostaje tu, w szpitalu.

Na jakiej podstawie Grzegorz Gajewski chce zaskarżyć uchwałę? Powołuje się na statut powiatu. Projekty uchwał radni otrzymują na 7 dni przed sesją, a wyjątkowych sytuacjach na 2 dni przed posiedzeniem. Jak stwierdził Gajewski, projekty otrzymał na pewno nie w tych terminach. Adwokat Ewelina Płątek-Kosior powoływała się na ustawę o samorządzie powiatowym w której zapisano, że porządek obrad można zmieniać w trakcie sesji i wtedy nie ma innej możliwości dostarczenia materiałów jak tylko w ostatniej chwili, na tym samym posiedzeniu. W kontekście sytuacji z sesji, Gajewski poglądu pani mecenas nie podzielił. Zdaniem radczyni, ustawa jest aktem wyższego rzędu niż statut powiatu.

Prywaciarz nie spisał się

Przypomnijmy, że powiat opatowski wydzierżawił szpital prywatnej spółce z Katowic, która, jak wykazał raport Najwyższej Izby Kontroli, w ogóle nie miała zaplecza finansowego i nie była w stanie udźwignąć obowiązku. W umowie dzierżawy zapisano, że spółka zainwestuje w adaptację nowego skrzydła szpitalnego. Dopiero na rok przed wyborami samorządowymi prace ruszyły z kopyta. W niewiele ponad pół roku zaadaptowano wszystkie piętra i częściowo wyposażono w sprzęt medyczny. Bez żadnych gwarancji niektórzy wykonawcy, głównie z Ostrowca Świętokrzyskiego wyłożyli swoje pieniądze w materiał i robociznę, których do tej pory nie odzyskali. W dużej mierze spółka za pracę i materiały nie zapłaciła. Właściciele firm chcą występować do sądu z roszczeniami wobec powiatu, gdyż uważają, że to co zrobili jest teraz majątkiem powiatu. Ale umowy zawarli ze spółką Twoje Zdrowie Lekarze Specjaliści, dzierżawiącą szpital. W roku wyborów wypowiedział spółce umowę dzierżawy i przejął lecznicę. Za nie swoje długi, jak podkreślił starosta Włodarczyk, powiat nie ma zamiaru płacić. Jednak według Gajewskiego wszystko zmierza w inną stronę.

Jedyna deska ratunku?

Dobre kilka lat temu, jeszcze za rządów ówczesnego starosty opatowskiego Kazimierza Kotowskiego mówiono o konieczności prywatyzacji opato-wskiego szpitala. Zmiany własnościowe miały uchronić szpital przed likwidacją. Prywatyzacji najbardziej obawiali się pracownicy. Mówili wprost, że polityka dzierżawcy będzie zmierzała do zniszczenia szpitala i wyciśnięcia z niego ostatnich, finansowych soków. Zdaniem pracowników, nowy właściciel zacznie od redukcji załogi oraz obcięcia im pensji. Sprawę prywatyzacji wyciszano przed wyborami. Dopiero po wyborach rozpoczęto poszukiwanie dzierżawcy, którego wyłoniono w przetargu. Nieoficjalnie proces dzierżawy nazywano przekrętem. Sprawy trafiły do prokuratury, która badała jej różne aspekty.Nad opatowskim szpitalem pochyliła się też Najwyższa Izba Kontroli. Prokuratura nie wykazała nieprawidłowości i nie dopatrzyła się znamion przestępstwa. Z kolei Najwyższa Izba Kontroli nie stwierdziła złamania prawa jednak wskazała na wiele nieprawidłowości . Dwa lata później okazało się, że spółka nie ma nawet na wypłaty dla pracowników, zalega z rachunkami za wodę i ścieki, nie płaci za leki, a nawet nie płaci czynszu za dzierżawę.

Szpital na dnie

Działalność spółki z Katowic Twoje Zdrowie Lekarze Specjaliści dla opatowskiej lecznicy okazałą się zabójcza. Niezadowoleni z warunków pracy lekarze, złożyli wypowiedzenia i odeszli do innych ośrodków, na przykład Staszowa, Sandomierza, gdzie przyjęto ich z otwartymi rękami. Byli to lekarze od dawna pracujący w Opatowie, cieszący się uznaniem. Okres dzierżawy pozbawił szpitala możliwości realnego rozwoju, przede wszystkim podniesienia jakości usług, choć z umowy wynikało właśnie inaczej, że prywaciarz miał zagwarantować jej rozwój pod każdym względem. Można by sądzić, iż jedyną korzyścią z obecności spółki był remont szpitala i przeniesienie oddziałów ze starej części do nowej, wyremontowanej. Tak naprawdę przyspieszenie prac nastąpiło na rok przed jesiennymi wyborami w 2014 roku. W rok zrobiono tyle, czego nie udało się przez kilkanaście lat. Wykończono nowe skrzydło szpitala - kosztem firm i niezapłaconych faktur.

Obecnie w szpitalu zawieszono oddział dziecięcy i noworodków bowiem nie ma lekarzy. Trwają ich poszukiwania. Powiat stara się też o dobrego menedżera placówki.

SPRAWDŹ najświeższe wiadomości z powiatu OPATOWSKIEGO

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie