Vive Tauron Kielce gra na wyjeździe z Motorem Zaporoże. Relacja live

Motor Zaporoże - Vive Tauron Kielce. Relacja live - zapraszamy od 18

Piotr Chrapkowski wierzy, że Vive Tauron wygra dziś z Motorem Zaporoże.

Na mistrzostwach świata w Katarze doznałeś urazu i przez pewien czas byłeś wyłączony z treningów. Jak Twoje zdrowie?

Coraz lepiej. Zacząłem normalnie trenować. W przyszłym tygodniu będę już uczestniczył w zajęciach z całą drużyną.

Ostatnio trochę zdziesiątkowały Was kontuzje. Wypadło kilku kluczowych zawodników.

Tak się złożyło. W większości przypadków nie były to poważne kontuzje, ale lepiej dmuchać na zimne. Chłopaki dobrze sobie radzili w spotkaniu z Dunkierką, mimo że nie było pełnego składu. A najważniejsze, żeby wszyscy zawodnicy byli zdrowi na te najważniejsze mecze, które czekają nas w drugiej części sezonu.

Tak jak powiedziałeś, Twoi koledzy poradzili sobie w Kielcach w meczu z Dunkierką. Jak myślisz, dadzą sobie radę w środę w spotkaniu Ligi Mistrzów z Motorem Zaporoże w Kijowie?

Na pewno nie będzie to łatwe spotkanie. Po pierwsze dlatego, że gramy na wyjeździe, po drugie gospodarze walczą o wszystko, bo mają jeszcze szanse na wyjście z grupy i można się spodziewać, że stawią zacięty opór. Ale wierzę, że mój zespół, mimo problemów kadrowych, zagra dobry mecz i odniesie kolejne zwycięstwo w rozgrywkach Ligi Mistrzów.

Wracasz jeszcze myślami do Kataru, oglądasz brązowy medal mistrzostw świata?

Nie oglądam medalu, nie wspominam już tej imprezy. Skupiam się na tym, co nas czeka, jako klub, w najbliższym czasie. Zarówno w polskiej lidze, jak i w Lidze Mistrzów. Przed nami bardzo ważne spotkania.

Domyślam się, że gratulacji po sukcesie w Katarze odebrałeś mnóstwo...

Zgadza się. Dużo osób dzwoniło, wysyłało SMS-y, gratulowało na ulicy. To bardzo miłe. Ale teraz czas na klub, na następne wyzwania z zespołem Vive Tauron Kielce.

Medal z mistrzostw świata zadedykowałeś swojej nienarodzonej jeszcze córeczce. Kiedy dokładnie przyjdzie na świat?

Wszystko wskazuje na to, że na początku czerwca. Taki żona ma termin.

To już pewnie zaczynacie odliczać dni do tego wydarzenia.

Może nie odliczamy jeszcze dni, ale coraz bardziej czujemy to, że ktoś ważny przyjdzie na świat i będziemy mieć nowego członka rodziny. To na pewno będą dla nas wyjątkowe chwile.

Wypowiedzi z poniedziałkowej konferencji prasowej:

W zeszłym roku zasłynąłeś z tego, że zdobyłeś najwyższy szczyt Afryki - Kilimandżaro. Myślisz o podobnym wyzwaniu w tym roku?

Teraz będę zdobywał szczyty rodzicielskie (śmiech). To jest nasz plan na najbliższe wakacje.