Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tomasz Brzyski: - W Koronie nie do końca mi zaufali, raz grałem, raz nie, ale atmosfera była fajna

Dorota Kułaga [email protected]
Tomasz Brzyski to były piłkarz Korony. Od rundy wiosennej sezonu 2012/2013 jest zawodnikiem Legii Warszawa. Liczy na występ w Kielcach.

Utrzymujesz kontakt z zawodnikami, z którymi grałeś w Koronie?

Jest jeszcze kilku chłopaków z tamtego składu. Czasami dzwonimy do siebie. Ostatnio nie miałem za dużo czasu. Miałem problemy ze zdrowiem. Powoli wracam do optymalnej dyspozycji. Dopiero w meczu z Jagiellonią Białystok zagrałem w pełnym wymiarze, po czterech miesiącach przerwy. Nawet w sparingu grałem 60 minut. Fizycznie było OK, tylko nie miałem jeszcze odpowiedniego czucia piłki. Ale z meczu na mecz będzie lepiej.

Jak wspominasz pobyt w Koronie?

Początki były fajne. Później było ciężko, bo nie grałem i musiałem zmienić klub. Ogólnie relacje z kolegami z drużyny miałem bardzo dobre.

Ale zmiana klubu wyszła Ci na dobre, bo w końcu trafiłeś do zespołu mistrza Polski...

Dokładnie. Chciałem grać. Poszedłem do Ruchu Chorzów, tam "odpaliło" na dobre i zaistniałem w ekstraklasie. Ktoś mi zaufał, dostałem szansę i odwdzięczyłem się dobrą grą. A w Koronie nie do końca mi ufali. Raz grałem, raz nie. Różnie z tym bywało. Później przyszła propozycja z Legii Warszawa, trafiłem też do reprezentacji Polski.

No właśnie, liczysz jeszcze na kolejne powołanie do kadry?

Mam 33 lata, na razie skupiam się na występach w klubie. Znowu muszę sobie wywalczyć miejsce w podstawowym składzie.

Ostatnio tatą został Jacek Kiełb. Ty masz już kilkuletniego syna. Idzie w Twoje ślady?

Alan ma trzy lata. Kopie już piłkę. Obija ściany i wersalki w naszym mieszkaniu (śmiech).

Lewa noga, tak jak tata?

Nie, prawa. Ale ma dobre

WSZYSTKO o piłce nożnej w Świętokrzyskiem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie