Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kulisy gali Lekarz Roku 2014. Na bankiecie było tanecznie (zdjęcia)

Anna Krawiecka [email protected]
Dawid Łukasik
- Moc gratulacji zbierał po ogłoszeniu wyników Plebiscytu Lekarz Roku 2014 zwycięzca, kielecki lekarz pediatra Zdzisław Domagała. Gdy ogłoszono werdykt nie krył wzruszenia, a gdy od bankietowych stolików w Best Western Grand Hotelu w Kielcach zerwali się koledzy i rodzice małych pacjentów, aby uściskać laureata, łzy stanęły mu w oczach.

- Doktor uratował życie mojej córki. Miała zaledwie szesnaście dni, gdy zachorowała. Byliśmy tak przerażeni, że zadzwoniliśmy do niego do domu o godzinie 23. Gdy podaliśmy objawy powiedział, że spotkamy się w szpitaliku. Przez trzy dni nie wiadomo było, czy dziecko wyżyje, czuwał z nami - opowiadała z przejęciem posłanka Marzena Okła - Drewnowicz.

Nie skończyła listy pochwał, gdy wywołano ją na scenę do wręczania statuetek. Obok parlamentarzystki miał stanąć przy mikrofonie wicemarszałek Jan Maćkowiak, ale gdzieś zniknął. Okazało się, że wyszedł, aby odebrać telefon. Powiadomiono go, że po raz kolejny najlepiej napisał w kategorii VIP Dyktando Świętokrzyskie, zorganizowane w piątek w Wojewódzkiej Bibliotece Publicznej w Kielcach. Poradził sobie z takimi regionalizmami jak: "wiślicka chrzcielnica, magiczny Krzyżtopór z Krzyżopożanką, wirydarz z ażurowymi krużgankami w Sanktuarium Relikwii Drzewa Krzyża Świętego..."

Poseł Jan Cedzyński z żoną Haliną też gratulowali doktorowi Domagale i z ulgą stwierdzili, że ich ukochany, jedyny wnuk Eryk gabinet lekarski odwiedza tylko przy okazji szczepień i oby tak nadal było. Siedzący obok nich senator Krzysztof Słoń cieszył się, że przypadło mu w udziale wręczanie laurów znakomitemu specjaliście ortopedii i traumatologii Sławomirowi Marcinkowskiemu, którzy skutecznie wyleczył kontuzjowane kolano jego żony a teraz zabrał się za przywracani do zdrowia kolana najmłodszego senatorskiego syna.

Przy stoliku opanowanym przez szefostwo świętokrzyskiego Oddziału Narodowego Funduszu Zdrowia rej wodziła dyrektor Zofia Wilczyńska i jej zastępcy Małgorzata Kiebzak i Jerzy Staszczyk, który później z wigorem wywijali razem na parkiecie. Obok nich siedział z żoną ceniony lekarz radiolog, dyrektor szpitala MSW przy ulicy Ogrodowej w Kielcach Grzegorz Guzik, który korzystając z okazji rozmawiał o bieżących problemach z dyrektorem Centrum Zdrowia Publicznego Pawłem Strzabałą. Gdy do Zofii Wilczyńskiej podszedł, aby pożegnać się i wyjść po angielsku, poseł Prawa i Sprawiedliwości Andrzej Bętkowski, zapytano go, dlaczego się wymyka.

- Będę prasował i zakładał firanki. Okna na razie umyłem tylko od środka, bo zimno, ale chcę mieć wiosennie - tłumaczył słuchając bez przekonania rad, że z firanek się teraz rezygnuje, lepiej mieć rolety i takie tam.

Wracając na parkiet to dawało na nim czadu małżeństwo lekarskie, właściciele przychodni Artimed w Kielcach Dariusz i Iwona Saletra. Pani doktor wiedząc, że jej mąż jest towarzysko rozrywany, ustaliła zasadę, że na balach pierwszy i ostatni taniec ma być z nią, a co do pozostałych zdaje się na kolegów. Obok nich bawiła się zaprzyjaźniona znakomita dermatolog Małgorzata Grabowska-Olejarczyk z mężem, menadżerem, dziennikarzem Zbigniewem Olejarczykiem i wiele innych par.

- Ta uroczystość jest jedną z niewielu okazji, aby medyczne środowisko zostało docenione i miało chwilę dla siebie - podsumował kierownik ośrodka zdrowia w Strawczynie Marek Żelazny, który odbierał laury w imieniu oddanego pacjentom strawczyńskiego lekarza rodzinnego, specjalisty internisty Grzegorza Szczepańskiego.

SPRAWDŹ najświeższe wiadomości z KIELC

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie