Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pacjenci Samodzielnego Publicznego Zakładu Opieki Zdrowotnej Ministerstwa Spraw Wewnętrznych w Kielcach skarżą się na personel

Paulina Baran [email protected]
Alicja Śliwińska na zmianę z bratem siedzi u mamy w szpitalu. Mówi, że  pielęgniarki nigdy jej nie karmią, nawet jak je woła.
Alicja Śliwińska na zmianę z bratem siedzi u mamy w szpitalu. Mówi, że pielęgniarki nigdy jej nie karmią, nawet jak je woła. Dawid Łukasik
Ogromny żal do pielęgniarek mają starsze i chore osoby, które leczą się w kieleckim szpitalu. Niektórzy nie są w stanie samodzielnie jeść, czy chodzić, a personel nie rwie się do pomocy

O potwornych warunkach z jakimi przyszło się zmagać pacjentom Samodzielnego Publicznego Zakładu Opieki Zdrowotnej Ministerstwa Spraw Wewnętrznych przy ulicy Ogrodowej w Kielcach opowiada Alicja Śliwińska - córka chorej na schizofrenię i bardzo poważny nowotwór pacjentki kieleckiej lecznicy.

- Moja mama jest już w dramatycznym stanie. Nie może samodzielnie się poruszać, nie ma mowy także o jedzeniu. Niestety w tym szpitalu jest tak, że jeżeli ja jej nie nakarmię to żadna pielęgniarka tego nie zrobi - twierdzi oburzona kobieta.

"Pielęgniarka zaczęła mną szarpać"

- Kiedy ostatnio przyszłam i zobaczyłam, że nietknięta zupa stoi na parapecie to zrobiłam w szpitalu ogromną awanturę. Byłam zszokowana, kiedy pielęgniarka złapała mnie za łokieć i zaczęła na siłę ciągnąć, żeby pokazać mi jak dużo ma takich pacjentów, jak moja mama - opowiada pani Alicja. Tłumaczy, że pielęgniarka krzyczała, że pacjenci mają za duże wymagania, bo na oddziale są tylko dwie pielęgniarki.

Kanapka dla pacjenta, który nie może gryźć

Pani Alicja podkreśla, że jeszcze bardziej denerwujący jest fakt, że jej mama czasem dostaje jedzenie, którego nie jest w stanie zjeść nawet przy pomocy drugiej osoby.

- Moja mama nie może gryźć i połykać twardych kawałków, bo zwyczajnie się zakrztusi. Tymczasem, kiedy przyszłam do niej dziś rano, na parapecie miała położone kanapki z jajkiem - opowiada. Podkreśla, że jej mama była już w wielu szpitalach, ale z czymś takim, jak na ulicy Ogrodowej nigdy się nie spotkała.

- Ludzie narzekają na szpitale, ale mama była i na Czerwonej Górze i w Szpitalu Wojewódzkim na Czarnowie i tam naprawdę nie było powodów do narzekań. Pielęgniarki zawsze miały swój harmonogram i przychodziły o określonej godzinie karmić czy oklepywać pacjentów. Tu o oklepywaniu to nawet nie ma mowy - żali się kobieta.

Prosiła o jedzenie, ale nikt nie przyszedł

Zbulwersowana całą sytuacją jest także Stefania Janik, która leży na sali z mamą pani Alicji. Ta pani wielokrotnie wołała: "jeść, jeść", ale nikt nie przychodził. Sama bym ją pokarmiła, ale niestety ja już w ogóle nie chodzę. W domu to jeszcze mi się zdarza, kiedy mam balkonik, ale tutaj nie mogłam się o niego doprosić - opowiada pacjentka.

Nie miał ją kto zaprowadzić do łazienki

Dla pani Stefanii zachowanie pielęgniarek jest t chore.

- Gdybym dostała balkonik to mogłabym normalnie chodzić do łazienki, a tak to muszę "robić w pampersa" - żali się starsza kobieta. - Jest tu jednak taki jeden młody pan, który ma złote serce. Jak on ma dyżur to naprawdę żaden pacjent nie ma powodów do narzekań- dodaje.

Dyrektor zapewnia, że sprawę poruszy

Grzegorz Guzik, dyrektor szpitala, nie bagatelizuje problemu i zapewnia, że stanie się ona przedmiotem rozmów z personelem medycznym.

Przyznaje jednak, że lecznica jest placówką samofinansującą i nie stać jej na zatrudnienie większej ilości osób. - Proszę zrozumieć, że na oddziale wewnętrznym zdecydowana większość osób jest w bardzo ciężkim stanie i wymaga opieki. Może faktycznie potrzeba więcej pracowników, z resztą jak chyba wszędzie, ale my nie jesteśmy w stanie zatrudnić nowych osób. Myślimy o zatrudnieniu opiekunów medycznych, ale na staż - tłumaczy Guzik. Dodaje, że szpital działa zgodnie z wszelkimi normami prawnymi.

SPRAWDŹ najświeższe wiadomości z KIELC

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie