Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W zespole piłkarzy "Stalówki" nie brakuje problemów

Arkadiusz Kielar
W drugoligowym zespole piłkarzy Stali Stalowa Wola (z lewej Adrian Bartkiewicz, obok Łukasz Sekulski) nie brakuje problemów.
W drugoligowym zespole piłkarzy Stali Stalowa Wola (z lewej Adrian Bartkiewicz, obok Łukasz Sekulski) nie brakuje problemów. Arkadiusz Kielar
W zespole piłkarzy Stali Stalowa Wola nie brakuje problemów w okresie przygotowawczym do wiosennych rozgrywek w drugiej lidze.

W pierwszych wiosennych meczach w drugiej lidze zabraknie w stalowowolskim zespole z powodu kontuzji dwóch podstawowych obrońców, Michała Czarnego i Michała Bogacza. Ich brak był widoczny w ostatnim meczu kontrolnym na wyjeździe z KSZO Ostrowiec Świętokrzyski, który "Stalówka" przegrała 3:5. Trener Stali, Jaromir Wieprzęć, był bardzo niezadowolony z postawy swoich podopiecznych w grze defensywnej.

- Gra defensywna w meczu z KSZO to była fikcja, przyprawiała o ból głowy - przyznaje trener. - Trzeba wyciągnąć wnioski. Szukam optymalnej czwórki obrońców w sytuacji, gdy nie mogą grać Michał Czarny i Michał Bogacz, ale nie ma tłumaczenia, że jak ich nie ma, to tak ma to wszystko wyglądać. Są Przemek Żmuda, Krystian Wrona, próbowaliśmy też na stoperze Mateusza Argasińskiego. To powinno być tak, że ci, którzy dostają teraz szansę, powinni pokazać, że należy im się to miejsce w podstawowym składzie i stworzyć przez to później problem dla tych nieobecnych, gdy wrócą do zdrowia. A nie tak, że ja mam się modlić o jak najszybszy powrót tych kontuzjowanych graczy. Mam nadzieję, że w kolejnych sparingach będzie już lepiej, do rozpoczęcia ligi zostały dwa tygodnie - dodaje.

W meczu z KSZO Stal dobrze prezentowała się za to, jeśli chodzi o konstruowanie akcji. Gola strzelił między innymi najskuteczniejszy strzelec stalowowolskiego zespołu Łukasz Sekulski, co ciekawe, ostatnio znowu pojawiły się głosy, że chce go ściągnąć do siebie ekstraklasowy Ruch Chorzów i prowadzić negocjacje ze Stalą. Okno transferowe zamyka się z końcem lutego. Strzelali dla "Stalówki"też w spotkaniu z KSZO nowi testowani gracze, Czarnogórzec Danko Kovacević i Kamil Jakubowski ze Stali Rzeszów. O ile w przypadku Kovacevicia wszystko wskazuje na to, że zostanie nowym piłkarzem Stali, bo do załatwienia zostały formalności, to zakończyć muszą się jeszcze rozmowy w sprawie pozyskania nowych młodzieżowców. Oprócz Jakubowskiego także Mateusza Rutyny, który ma wrócić do stalowowolskiego zespołu z Karpat Krosno oraz Kamila Mańkowskiego, ostatnio gracza Górnika Wałbrzych.

- Mam nadzieję, że Jakubowskiego, który grał w naszych ostatnich sparingach, uda się w najbliższym czasie do nas załatwić - komentuje Jaromir Wieprzęć. - Sprawa Mateusza Rutyny też jest w toku, my oddawaliśmy go do Krosna za darmo, więc liczę, że za darmo też wróci do Stali. Wysłaliśmy pismo, a chcielibyśmy mieć tego zawodnika u siebie na dłużej. Przesłana została też umowa jeśli chodzi o Kamila Mańkowskiego, on był wypożyczony do Górnika Wałbrzych z LZS Piotrówka, chcielibyśmy go pozyskać nie na pół, ale na półtora roku - zaznacza.

"Stalowcy" po meczu z KSZO dostali w sobotę i niedzielę wolne, w poniedziałek wznawiają treningi. Kolejny sparing czeka ich w środę z JKS Jarosław, miejsce i godzina spotkania są jeszcze do ustalenia.
W dotychczasowych sparingach Stal Stalowa Wola przegrała z Górnikiem Łęczna 1:4 i 0:2, pokonała Unię Tarnów 3:1, zremisowała z KSZO 0:0 i przegrała 3:5, zremisowała z Wisłą Sandomierz 2:2, przegrała z Termalicą Bruk-Bet Nieciecza 0:2 i Stalą Mielec 1:2, pokonała Stal Rzeszów 1:0 i Broń Radom 3:2.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie