Stal Stalowa Wola zagra w środę z JKS Jarosław (zdjęcia)

W miniony piątek "Stalowcy" przegrali w sparingu z KSZO w Ostrowcu Świętokrzyskim 3:5, w sobotę i niedzielę mieli wolne. Zajęcia wznowili w poniedziałek i z zespołem trenowali nowi piłkarze, Kamil Jakubowski ze Stali Rzeszów, Czarnogórzec Danko Kovacević oraz Mateusz Rutyna, który ma wrócić do stalowowolskiej drużyny z Karpat Krosno.

Z listy kandydatów na nowych graczy naszego drugoligowca ubył Kamil Mańkowski, młodzieżowiec, który grał ostatnio w Górniku Wałbrzych. Sprawa jego pozyskania, jak przyznał prezes piłkarskiej spółki akcyjnej Stal Mariusz Szymański, upadła. Prezes zdementował natomiast informacje, że ekstraklasowy Ruch Chorzów pytał jeszcze w ostatnim czasie o napastnika "Stalówki", Łukasza Sekulskiego.

Jak mówi trener Stali Stalowa Wola, Jaromir Wieprzęć, Kamil Jakubowski "na 99 procent" będzie grał wiosną w zespole ze Stalowej Woli. Co do Mateusza Rutyny, to w Stali czekają jeszcze na odpowiedź Karpat Krosno, ale wszystko jest raczej na dobrej drodze. Danko Kovacević zdecydował się podpisać umowę ze "Stalówką", do załatwienia pozostały formalności, w tym pozwolenie na pracę.

- Kovacević dobrze prezentował się w naszych sparingach, może grać jako napastnik albo "podwieszony" pomocnik. Oby tak prezentował się podczas ligowych spotkań, to będziemy mieli z niego pożytek - komentuje Jaromir Wieprzęć.

Piłkarze Stali solidnie pracują w okresie zimowym, czekają też jeszcze na wypłatę zaległych pieniędzy, nie wszystko zostało wobec nich jeszcze uregulowane. Władze piłkarskiej spółki chcą jak najszybciej zaległości uregulować, czekają też na wsparcie finansowe z budżetu miasta. To wsparcie jest niezbędne, wiadomo od dawna, że w "Stalówce" się nie przelewa. Władze Stalowej Woli też zdają sobie z tego sprawę, są przychylne "Stalówce" i wszystko powinno zostać już sfinalizowane w najbliższym czasie.

W Stali z powodu kontuzji w pierwszych wiosennych meczach nie zobaczymy stoperów Michała Czarnego i Michała Bogacza. Ten pierwszy przeszedł artroskopię i czeka go kilka tygodni przerwy. "Bogi" w poniedziałek truchtał podczas treningu, ale na jego powrót do gry także trzeba poczekać.