Mieszkańcy ulicy Jasnej w Ostrowcu nie chcą pojemników na śmieci pod swoim blokiem

Po wprowadzeniu nowej ustawy dotyczącej składowania i wywożenia odpadów komunalnych, wiele zmieniło się na ostrowieckich osiedlach. Spółdzielnie i zarządcy musieli znaleźć miejsca na ustawienie nowych, dużo większych niż dotychczas pojemników. Mniej problemów było tam, gdzie na odpady zmieszane wykorzystano dotychczasowe zsypy, a przy blokach stanęły tylko większe kontenery na surowce wtórne.

Nie wszystkie zmiany spodobały się mieszkańcom. Choć większość zastrzeżeń udało się "wyłowić" i uwzględnić niedługo po ich wprowadzeniu. Wciąż jednak są w mieście takie miejsca, w których sprawa śmieci budzi emocje.

Osiem kontenerów na siedem bloków

Ze swoim problemem nie mogą sobie poradzić mieszkańcy bloku nr 16 przy ulicy Jasnej. Jak zaznacza Tadeusz Niedziela, zwracali się już kilkakrotnie do władz miasta, a także Spółdzielni Mieszkaniowej "Hutnik", o zmianę usytuowania pojemników, które po prostu utrudniają życie.

- Do tej pory altany śmietnikowe były na dwa - trzy bloki. Obecnie ustawiono osiem pojemników na trzy olbrzymie i cztery mniejsze bloki - mówi Tadeusz Niedziela. - Wszystkie stoją przy naszym bloku nr 16, przychodzą tu z odpadkami mieszkańcy sąsiednich budynków. Na dodatek kontenery stoją pięć metrów od bloku, pod samymi oknami, a jest tam osiedlowy plac zabaw dla dzieci. Spod pojemników wyłażą szczury, albo leżą tam martwe, a obok bawią się dzieci.

Hałas i przepełnione pojemniki

Inni mieszkańcy, którzy tak jak pan Tadeusz uczestniczyli w zebraniu rady osiedla Ludwików też wymieniają uciążliwości.

- Pojemniki są ustawione bardzo blisko okien. W nocy wszystko słychać, jak ludzie chodzą i tłuką butelki, albo złomiarze szukają czegoś do spieniężenia. Dzieci się budzą. Kiedy podjeżdża samochód i wysypuje z góry te butelki to szlag człowieka trafia, taki jest hałas - mówią zdenerwowani mieszkańcy.

Dodają, że ponieważ pojemniki są jedne na ponad 200 rodzin, przepełniają się bardzo szybko. Ponieważ śmieci odbierane są według harmonogramu, często worki leżą po prostu obok.

Spółdzielnia "Hutnik" zareagowała

Osiedlem bloków przy ulicy Jasnej zarządza Spółdzielnia Mieszkaniowa "Hutnik". Jej wiceprezes Marek Zborowski przyznaje, że część dotychczasowych altan śmietnikowych została zlikwidowana, ale nie dlatego by - jak sugerowali mieszkańcy - zrobić sobie parking.

- Przy bloku nr 59, od strony garaży, rzeczywiście była kiedyś altana, ateraz są miejsca parkingowe. Została wyburzona, bowiem samochód firmy odbierającej śmieci i tak by się tam nie zmieścił - mówi Marek Zborowski. - Przy innych blokach zlikwidowaliśmy śmietniki, bo stały przy drodze dojazdowej, To powodowało, że śmieci wyrzucali tam ludzie spoza spółdzielni. Staramy się jednak reagować na sygnały od mieszkańców. Niektóre nas dziwią, bo akurat wcześniej przy Jasnej 16 była altana z otwartymi kubłami na śmieci i wtedy nikomu to nie przeszkadzało.

Sugestie zgłoszone na zebraniu zostały uwzględnione następnego dnia. Zamiast ośmiu pojemników stoją tam teraz dwa - na śmieci wymieszane i do selektywnej zbiórki surowców wtórnych.

- Może faktycznie było ich za dużo w jednym miejscu - dodaje Marek Zborowski. - Poszukamy innej lokalizacji, w której będzie można ustawić pojemniki. Trzeba pamiętać, że muszą stać w miejscu, do którego może dojechać samochód odbierający śmieci, a te nie są małe.

Trzeba będzie też przyjrzeć się bliżej harmonogramowi odbioru odpadów. Mieszkańcy zauważają, że jak na tak duże zbiorowisko ludzi, są one zabierane zbyt rzadko. Szczególnie uciążliwe jest to w okresie letnim, kiedy wysokie temperatury przyspieszają proces psucia się odpadków.

Sama gmina Ostrowiec z kolei weryfikować będzie w najbliższym czasie kwestie ilości odbieranych odpadów i ceny, jaką płacą za nią mieszkańcy.

SPRAWDŹ najświeższe wiadomości z powiatu OSTROWIECKIEGO