W rundzie zasadniczej, podopieczni trenerów Roberta Prygla i Wojciecha Stępnia, siatkarze Cerrad Czarnych w pierwszym meczu w Radomiu "ugrali" jednego seta. W rewanżu w Rzeszowie, "ugrali" już dwa. Czas na wygranie trzech setów i tym samym całego meczu.
anie może być transmitowane przez telewizję Polsat Sport.
Siatkarze rzeszowscy najbardziej w pierwszym meczu, który dziś zostanie rozegrany obawiają się żywiołowego dopingu kibiców i małej specyficznej radomskiej hali. - Nikogo się nie boimy, gramy dobrą siatkówkę, w ćwierćfinałach jesteśmy faworytami. W Radomiu, w specyficznej, głośnej hali, gra się trudno - mówi rozgrywający Resovii Fabian Drzyzga.
W ostatnim meczu rundy zasadniczej z Transferem Bydgoszcz, radomscy trenerzy dali odpocząć od gry kilku siatkarzom. Z boku mecz obserwowali Mikko Oivanen, Dirk Westphal, a od drugiego seta Lukas Kampa, Daniel Pliński.
- Trafiliśmy na Resovię. Zaczynamy u siebie i fajnie by było pokrzyżować plany faworytowi. Ale nie oszukujmy się, nasze przejście do czwórki zasłuży na tytuł sensacji sezonu. Resovia ma fantastyczną kadrę. Jeśli któremuś z zawodników nie idzie, wchodzi następny i szybko poprawia jakość. Moim zdaniem Rzeszów ma najbardziej wyrównany skład ze wszystkich drużyn w ekstraklasie. Do całej konfrontacji z Resovią przygotowujemy się także solidnie, także pod względem mentalnym, że z tym zespołem też można wygrać, nawet jeden mecz. Ważne jest także, że wszyscy siatkarze są zdrowi. Radomska hala nie takie cuda już widziała. Zapraszam wszystkich serdecznie na mecz. Liczymy na bardzo głośny doping naszych kibiców - mówi trener Robert Prygiel.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?