Już nie dołożą niepełnosprawnym do wózków. Zapotrzebowanie rośnie

Dla niepełnosprawnych:

Jadwiga Irla, dyrektor PFRON informuje, że w tym roku województwo świętokrzyskie otrzymało najwięcej środków na realizację programu Junior.
Polega ona na aktywizacji zawodowej niepełnosprawnych absolwentów, przybyło także funduszy na protezy. Co roku jest orzekanych 5 tysięcy nowych orzeczeń o niepełnosprawności. Tym ludziom trzeba zapewnić edukację i pracę.

Anna Sowa, pełnomocnik prezydenta ds. osób niepełnosprawnych.
Twierdzi, że osoby , które mają niesprawne ręce i nogi, pozbawione wózka elektrycznego mogą mieć problemy z dotarciem do szkoły, do pracy czy zwykłego sklepu i będą wyłączone z życia. Nie można w ten sposób skazywać ludzi na bezczynność i izolację społeczną.

- To wielki skandal, że w tym roku po raz pierwszy cofnięto dofinansowanie do zakupu wózków elektrycznych z Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych - mówi Anna Sowa, pełnomocnik prezydenta do spraw osób niepełnosprawnych. - Takie wózki są bardzo drogie, ich cena dochodzi do 20 tysięcy złotych. Który niepełnosprawny będzie mógł sobie pozwolić na ich zakup?

Dostał dofinansowanie przed cofnięciem

Osobą, która zdążyła z zakupem jest 26 letni Paweł Marchewka ze Skarżyska Kamiennej cierpiący na dziecięce porażenie mózgowe. Mimo choroby jest bardzo aktywny.

- Otrzymałem dofinansowanie w wysokości prawie 13 tysięcy złotych z Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie i kilka dni temu kupiłem skuter elektryczny, który pełni taką samą rolę jak wózek elektryczny. Będzie mi bardzo pomocny w codziennym funkcjonowaniu.

Takiego szczęścia nie miała Anna Sutowicz, studentka z Kielc. - Mimo, że cierpię na genetyczną zwyrodnieniową chorobę stawów, to daję z siebie wszystko - opowiada. - Studiuję, pracuję i dodatkowo jestem wolontariuszką. Do tego, żeby być aktywną i docierać w te wszystkie miejsca bardzo potrzebny byłby mi wózek elektryczny. Ale okazało się , że w tym roku nie będzie do niego dofinansowania. Zdobycie dla mnie tak dużej kwoty na zakup wózka jest sporym problemem.

Pełnomocnik Anna Sowa dodaje, że wciąż docierają do niej sygnały od osób niepełnosprawnych zmartwionych cofnięciem tego dofinansowania. - Szkodzi się ludziom już tak pokrzywdzonym przez przez los -podkreśla.

Decyzja nie zapadła

Jadwiga Irla, dyrektor Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych w Kielcach informuje, że faktycznie w tym roku prawdopodobnie w programie "Aktywny Samorząd" nie będzie pieniędzy na dofinansowanie do wózków. - Ale na ostateczną decyzję trzeba poczekać do marca - tłumaczy. - Takie posunięcie może wynikać z oszczędności, ale również z tego, że nastąpiło pewnego rodzaju nasycenie wózkami na rynku i więcej środków w tym roku będzie przeznaczone na inne programy na przykład dofinansowanie do protez o lepszym standardzie. Wielu niepełnosprawnych może poruszać się o protezach.

Przybywa ludzi z chorobą narządów ruchu

Ale zdaniem Anny Sowy ciągle przybywa ofiar wypadków, czy innych chorób narządów ruchu i nie może być mowy o nasyceniu rynku wózkami.

Tym co się dzieje oburzony jest też senator Krzysztof Słoń. - Nie pamiętam, żeby kiedykolwiek nie było dofinansowania do zakupu wózków - mówi. - Złożę w tej sprawie interpelację w marcu, zadam również pytanie, z czego wynika to budzące sprzeciw posunięcie. Byłoby fatalnie, gdyby jacyś niepełnosprawni nie mogli podjąć pracy z powodu braku wózka. Wierzę w to, że funduszowi uda się jednak wygospodarować jakieś środki na dofinansowanie do zakupu tych wózków.