Na sesji w Seceminie decydowali o losie szkół. W obronie placówek stanął były starosta

11 radnych gminnych było za likwidacją, cztery osoby wstrzymały się od głosu. Na sesji, na której decydowały się losy obu placówek, nie byli obecni ani dyrektorka, ani nauczyciele, ani rodzice uczniów. Za zamykanymi szkołami wstawił się były starosta włoszczowski Zbigniew Matyśkiewicz, mieszkaniec gminy Secemin, absolwent szkoły w Kuczkowie.

Względy ekonomiczne i demograficzne

Oszczędności w budżecie gminy na zlikwidowanych szkołach mają wynieść około 400 tysięcy złotych rocznie. Dodajmy, że utrzymywanie placówek w Psarach i Kuczkowie kosztowało gminę rocznie ponad 900 tysięcy. Żaden z dziewięciu nauczycieli nie straci pracy. Uczniom gmina zapewni bezpłatny dojazd do szkół i przedszkola w Seceminie i Żelisławicach. - Najważniejsze jest to, że dzieci będą się uczyć w pojedynczych oddziałach, a nie jak było do tej pory w Kuczkowie, gdzie w jednej izbie przebywały dzieci z zerówki, pierwszej i drugiej klasy - mówi wójt Secemina Tadeusz Piekarski. Prognozy demograficzne na nowy rok szkolny nie napawają optymizmem. W Psarach byłoby 28 dzieci, w Kuczkowie - 22. W Psarach w czwartej klasie nie byłoby ani jednego ucznia, w piątej klasie - jedno dziecko, w trzeciej klasie - dwoje uczniów...

Zmiany od nowego roku szkolnego

- Odbyłem z mieszkańcami pięć spotkań w Psarach i trzy w Kuczkowie. Myślę, że ich przekonałem - twierdzi wójt. - Budynki szkół będziemy dalej utrzymywać i dozorować do czasu pojawienia się racjonalnej koncepcji ich zagospodarowania. Będą udostępniane dla zespołów ludowych, żeby tętniły życiem - obiecuje Tadeusz Piekarski.
Szkoły przestaną istnieć z dniem 31 sierpnia tego roku. Uczniowie i nauczyciele przejdą do nowych placówek od nowego roku szkolnego, to jest od 1 września. Uchwały intencyjne wójt Secemina zawiózł do Kuratorium Oświaty w Kielcach we wtorek.
- To była dla mnie bardzo trudna decyzja. Wolałbym otwierać szkoły, niż zamykać. Niestety, takie mamy czasy - przyznaje wójt Piekarski.

Głośne protesty w Woli Czaryskiej i Żelisławicach

Przypomnijmy, że ostatnia reforma oświatowa w gminie Secemin miała miejsce w 2011 roku. Zlikwidowano wówczas Szkołę Podstawową w Woli Czaryskiej.
- Po tamtej reorganizacji tylko dwóch nauczycieli znalazło pracę - przypomina wójt Tadeusz Piekarski. A wszystkich było 14, łącznie z pracownikami obsługi. Obecnie działa tam Dom Pomocy Społecznej.

Likwidacja szkoły w Woli Czaryskiej spotkała się wówczas z ostrym protestem ze strony dyrekcji, nauczycieli i rodziców uczniów. Podobnie jak późniejsza zapowiedź przekazania Zespołu Przedszkolno-Szkolnego w Żelisławicach stowarzyszeniu, gdzie, przypomnijmy, mieszkańcy przyprowadzili taczkę dla wójta Sławomira Krzysztofika i obrzucili jajkami samochód sekretarza gminy Pawła Rukszy.

Żelisławice obroniły się. Wówczas władze gminy przymierzały się także do likwidacji szkół w Psarach i Kuczkowie, ale ostatecznie wycofały się z tego pomysłu po burzliwych wydarzeniach w Żelisławicach.

SPRAWDŹ najświeższe wiadomości z powiatu WŁOSZCZOWSKIEGO