Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Trudna przeprawa Jeziora Tarnobrzeg w Koszalinie

/DASZ/
Piotr Wojdyr (z lewej) to nowy zawodnik w zespole Jeziora Tarnobrzeg i ma wraz z Amerykaninem Craigiem Williamsem (z prawej) tworzyć podkoszowy duet. Pierwsza próba z AZS-em Koszalin.
Piotr Wojdyr (z lewej) to nowy zawodnik w zespole Jeziora Tarnobrzeg i ma wraz z Amerykaninem Craigiem Williamsem (z prawej) tworzyć podkoszowy duet. Pierwsza próba z AZS-em Koszalin. Grzegorz Lipiec
To będzie niesłychanie trudny mecz dla drużyny Jeziora Tarnobrzeg, która stawi czoła ekipie uważanej przez wiele osób jako kandydata do tytułu mistrza Polski. W sobotę "Jeziorowcy" zagrają w Koszalinie z miejscowym AZS-em.

Działacze koszalińskiego klubu zmontowali przed tym sezonem taką ekipę, która spełnia pokładane w niej nadzieje i zajmuje obecnie drugie miejsce w tabeli Tauron Basket Ligi mając tylko punkt starty do prowadzącego Stelmetu Zielona Góra.

Mają mocną ekipę

Trzech Amerykanów, Serb i Chorwat to piątka zagranicznych zawodników grających w drużynie z Koszalina.

Najbardziej znanym Amerykaninem grającym w drużynie z nad Bałtyku jest 34-letni mierzący 202 cm silny skrzydłowy Qyntel Woods.

Na rozegraniu bryluje jego rówieśnik mierzący zaledwie 178 cm Dante Swanson, a groźnym skrzydłowym jest 28-letni (202 cm) Devon Austin. Pod tablicami króluje 29-lerni i mierzący aż 209 cm Ivan Radenović, a w ataku bryluje występujący na pozycji rzucającego kolejny 31-latek grający w koszalińskim zespole Chorwat Goran Vrbanc. Z Polaków najgroźniejszymi są oczywiście: rozgrywający Krzysztof Szubarga (31 lat, 178 cm), oraz 33-letni mierzący 209 cm center Szymon Szewczyk.

Grał w Tarnobrzegu

Barwy koszalińskiego klubu reprezentuje także w tym sezonie 28-letni (205 cm) silny skrzydłowy Szymon Łukasiak, który w poprzednich rozgrywkach grał w tarnobrzeskiej drużynie, a teraz leczy kontuzję.

Ekipa Jeziora po raz pierwszy w tym sezonie zagra bez swego najlepszego zawodnika Amerykanina Dominique Johnsona, który jest już w Izraelu i będzie występował w tamtejszej ekstraklasie reprezentując barwy drużyny Maccabi Rishon.

W jego miejsce w tarnobrzeskim zespole będzie występował Amerykanin Keion Bell. Bell jest już w Tarnobrzegu, trenuje z ekipą Jeziora i wiadomo, że zagra w sobotnim spotkaniu w Koszalinie, został bowiem już potwierdzony do tarnobrzeskiego zespołu. Wiadomo natomiast, że w tarnobrzeskiej drużynie zadebiutuje w Koszalinie pozyskany z drugoligowego Sokoła Międzychód mierzący 217 cm wzrostu i występujący na pozycji centra Piotr Wojdyr.

Optymizm Williamsa

Po przerwie spowodowanej kontuzją do gry wraca środkowy tarnobrzeskiej drużyny Craig Williams, bez którego walka pod koszem była przez nasz zespół praktycznie skazana na przegraną.

- Czuję się już coraz lepiej, noga już nie boli i jestem gotowy do gry. Sami się zastanawiamy jak to będzie bez Johnsona, ale osobiście jestem optymistą i wierzę, że sprawimy w Koszalinie miłą niespodziankę - stwierdził Amerykanin.

Największy wojownik tarnobrzeskiej drużyny Daniel Wall też jest umiarkowanym optymistą.

Nie pękają przed nikim

- Wiadomo, że Koszalin ma silną ekipę i to ani są faworytem, ale my w poprzednich meczach udowodniliśmy, że nie pękamy przed nikim. Naszą siłą jest super atmosfera panująca w drużynie, która zawsze jest pomocna i mam nadzieję, że tak samo będzie teraz. Wyjdziemy na boisko z podniesionymi głowami i będziemy walczyć tak samo jak w poprzednich meczach - stwierdził popularny "Waluś". Początek sobotniego meczu w Koszalinie wyznaczono na godzinę 18.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie