Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

O radiowozach w krzakach i piciu pod chmurką w gminie Pawłów. Radni apelowali do policjantów

Monika Nosowicz-Kaczorowska
Od woli policjanta zależy czy zastosuje pouczenie czy mandat - stwierdził komendant Sławomir Sędybył (z lewej).Wiceprzewodniczący rady Zdzisław Zapała chce, żeby policjanci nie karali od razu za pogawędki nad piwkiem.
Od woli policjanta zależy czy zastosuje pouczenie czy mandat - stwierdził komendant Sławomir Sędybył (z lewej).Wiceprzewodniczący rady Zdzisław Zapała chce, żeby policjanci nie karali od razu za pogawędki nad piwkiem. Monika Nosowicz-Kaczorowska
W gminie Pawłów jest dość bezpiecznie - wynika z rocznego sprawozdania policji.

Jest bezpiecznie

Temat bezpieczeństwa omawiano podczas lutowej sesji Rady Gminy. Radni najpierw wysłuchali sprawozdania, które przedstawiła Wioletta Hamera, komendant Komisariatu Policji w Brodach. Wynikało z niego, że w 2014 roku - w porównaniu do roku poprzedniego - spadła ogólna liczba zdarzeń, do których policjanci byli wzywani. Mniej było przestępstw, wykroczeń, wypadków i kolizji, zatrzymano znacznie mniej pijanych kierowców. Najczęściej powtarzające się interwencje to włamania z kradzieżą oraz osoby spożywające alkohol w miejscu publicznym. I to o tych ostatnich upomniał się u komendanta wiceprzewodniczący Rady Gminy Zdzisław Zapała. Obecnego na sesji Rady Gminy komendanta powiatowego policji Sławomira Sędybyła zapytał, czy policjanci mogliby łaskawszym okiem spojrzeć na nieawanturujących się mieszkańców gminy, którzy w niedzielę po kościele zechcą przed wiejskim sklepem wypić piwo i pogawędzić. Jak wspomniał, co niektórzy przekonali się, że taka "pogawędka" kosztuje 100 złotych mandatu. Komendant nie miał jednak dobrych wiadomości.

- Prawo jest klarowne w tym zakresie. Obowiązuje zakaz picia napojów alkoholowych w miejscu publicznym, a taryfikator mandatów nie odróżnia, czy pijący był spokojny czy nie - wyjaśnił.

Policja krzakowa?

Komendant odniósł się też do zarzutów, że policjanci czyhają na kierowców czając się w krzakach. Ich ulubionym miejscem ukrywania się ma być okolica plebanii i przedszkola w Rzepinie. Komendant Sędybył obiecał, że zwróci swoim podwładnym uwagę na to, żeby radiowóz był dobrze widoczny. Jak powiedział, głównym celem kontroli jest prewencja, a nic tak nie pomaga kierowcy zdjąć nogi z gazu jak widok radiowozu kilkaset metrów przed nim na poboczu. Komendant negatywnie za to odniósł się do propozycji Mieczysława Saramaka, żeby rozważyć przywrócenie w gminie komisariatu policji.

- Najważniejsze jest poczucie bezpieczeństwa. Analizy pokazują, że po likwidacji posterunku patrol jest w gminie częściej, niż kiedy był posterunek. Sam komisariat nie zapobiegnie przestępstwom, a trzema ludźmi zatrudnionymi w posterunku nie da się "obstawić" gminy. Przyczyną likwidacji posterunku były koszty, a po likwidacji poziom bezpieczeństwa nie pogorszył się, wręcz przeciwnie - poprawił. Nie widzę potrzeby, żeby tworzyć tu nowy posterunek - stwierdził komendant.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie