Zło przyszło późną porą... Wzruszający hołd dla "Żołnierzy Wyklętych" w Kielcach i koncert De Press (WIDEO, zdjęcia)

- 1 marca 1951 roku zło przyszło późną porą - rozpoczęła swe wystąpienie Bożentyna Pałka- Koruba, przypominając wybór Dnia Żołnierzy Wyklętych. - Strażnicy wyciągali więźniów pomiędzy pawilony, a następnie strzelali w tył głowy. Ich ciał nigdy nie odnaleziono...

Tym epizodem z warszawskiego więzienia, gdy wykonano wyrok śmierci na siedmiu członkach Zrzeszenia Wolność i Niezawisłość rozpoczęła się swoista lekcja historii - kontynuował ją Leszek Bukowski, naczelnik delegatury Instytutu Pamięci Narodowej w Kielcach.
- Przez cały czas funkcjonowania Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej próbowano walczących z sowiecką okupacją wymazać z pamięci nazywając ich bandytami - mówił naczelnik.
Przypomniał, że co najmniej 200 tysięcy rodaków wzięło udział w ruchu oporu. Co najmniej 50 tysięcy przypłaciło to życiem.
- To tak jakby nagle znikło miasto wielkości Ostrowca - mówił naczelnik tego samego dnia rano, podczas uroczystości na cmentarzu Kielce-Piaski. - Czy było warto? Odpowiedzmy sobie sami dziś, w wolnej Polsce.
Po zakończeniu II wojny na Kielecczyźnie działało 21 organizacji niegodzących się na utratę niepodległości. Tylko w latach 1945-46 służby radzieckie przeprowadziły około 2 tysięcy akcji przeciwko "wrogom ludu". Wielu aresztowanych nigdy nie wróciło do domów...
Po apelu poległych i salwie honorowej złożono wieńce obok muru budynku więzienia przy ulicy Zamkowej, gdzie wcześniej odsłonięto Tablicę Pamięci zamordowanych dwóch braci i szwagra generała Antoniego Hedy "Szarego". Do wąskiej alejki więziennej licznie zachodzili oczekujący na koncert polsko (podhalańsko)-norweskiego zespołu De Press. Punktualnie o godzinie 19 zabrzmiały dźwięki elektrycznej gitary- wszyscy rozpoznali hymn Polski. Muzycy zaprezentowali repertuar z ich najnowszej płyty "Myśmy rebelianci. Piosenki Żołnierzy Wyklętych".