Do zdarzenia doszło we wtorek w popołudniowym szczycie ruchu na niesławnym z dużej liczny wypadków i kolizji tak zwanym rondzie, które w rzeczywistości jest skrzyżowaniem czterech ulic, jednym z najbardziej niebezpiecznych miejsc na Podkarpaciu. W ubiegłym tygodniu dziewiętnastoletnia dziewczyna kierująca mercedesem także wjechała pod prąd i zderzyła się z autem.
Jak wynika ze wstępnych ustaleń, kierowca samochodu osobowego marki Honda Accord jechał Alejami w kierunku Rozwadowa. Przejeżdżał przez skrzyżowanie z ulicą KEN na zielonym świetle, kiedy w lewy bok jego pojazdu uderzył samochód osobowy marki Nissan Almera. Oba auta były na stalowowolskich tablicach rejestracyjnych. - Zagadały mnie dzieci - tłumaczyła kobieta kierująca nissanem, która jak przyznała, że zamiast skręcić w drugą przecznicę, skręciła w pierwszą, jadąc pod prąd. Na razie tajemnicą jest dlaczego nie zahamowała na widok auta, którego bok miała przed sobą.
Przybyły na miejsce lekarz stwierdził, że żaden z uczestników nie wymaga hospitalizacji. Strażacy zneutralizowali rozlane na jezdni niebezpieczne płyny, które wyciekły z pojazdów. Następnie pojazdy zostały usunięte na pobocze tak, by w godzinach szczytu nie utrudniały przejazdu pozostałym uczestnikom ruchu.
SPRAWDŹ najświeższe wiadomości z powiatu STALOWOWOLSKIEGO
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?