Wójt i rektor na studniówkach. Przegląd wydarzeń towarrzyskich

Studniówkową parę w gronie uczestników balu IV Liceum Ogólnokształcącego w Kielcach tworzyli tylko na początku Edyta Lato, i jej mąż Tomasz, wójt gminy Masłów, bo później pani dyrektor musiała zająć się wychowankami. - Dzisiejsza noc to noc zabawy, uśmiechu, radości. Zapominamy o wszystkich troskach, kłopotach i zmartwieniach. O nauce będziemy myśleć od poniedziałku - zapowiadała. I tak było.

Pani dyrektor i…wójt

Studniówkową parę w gronie uczestników balu IV Liceum Ogólnokształcącego w Kielcach tworzyli tylko na początku Edy-ta Lato, i jej mąż Tomasz, wójt gminy Masłów, bo później pani dyrektor musiała zająć się wychowankami. - Dzisiejsza noc to noc zabawy, uśmiechu, radości. Zapominamy o wszystkich tro-skach, kłopotach i zmartwieniach. O nauce będziemy myśleć od poniedziałku - zapowiadała. I tak było.

Wstrzymali tęczę

Na placu Zbawiciela mój synek blokuje tęczę - napisał na portalu społecznościowym prezes świętokrzyskiego ugrupowania Prawo i Sprawiedliwość Krzysztof Lipec, zamieszczając zdjęcie młodych demonstrantów z biało-czerwonymi flagami. Polityka jest coraz bardziej bezbarwna.

Olbiński jak magnez

Wszystkie krzesła, jakie tylko były w Muzeum Narodowym w Kielcach ściągnięto, by usadzić publiczność, która przyszła na spotkanie ze znanym kiel-czaninem, scenografem, projektantem i malarzem Rafał Olbińskim, a i tak ludzie zasłuchani w to, co mówił, stali pod ścianami. Promowane przez artystę, napisane przez niego i ilustrowane "Baśni o miłości i innych dziwnych przypadkach" rozeszły się w mig. Autor przyznał, że to dobrze rokuje, bo studia syna kosztują 600 tysięcy dolarów. Jego bezpośredniość i bezkoturnowość nagrodzono śmiechem. Bo było baśniowo.

Króliki w promocji

W sumie to powinienem podziękować papieżowi, że chcąc nie chcąc zareklamował moją powieść "Króliki Pana Boga". A więc: dziękuję, Franciszku! - napisał na portalu kielecki dziennikarz, pisarz Grzegorz Kozera nawiązując do słynnego już papieskiego stwierdzenia: " Niektórzy sądzą, że - wybaczcie mi moje słowa - po to, by być dobrymi katolikami, powinniśmy być jak króliki. Chrześcijanin nie musi masowo robić dzieci". No, a jak ktoś robotny jest?

Kukułcze jajo

Z zapartym tchem słuchała publiczność podczas Nocy Biologów na Uniwersytecie Jana Kochanowskiego w Kielcach, opowieści doktora filologii polskiej, Janusza Wróblewskiego o kukułce. Wykładowca założył i prowadzi Ośrodek Pomocy Dzikim Zwierzętom Ptasi Azyl, a na dodatek niezmiernie ciekawie opowiada o swych podopiecznych. Kukułka nie dość, że jest łajdaczką, bo w czasie godów spółkuje z kilkoma samcami, to gdy odciągnie uwagę na przykład pliszki i złoży w jej gnieździe swoje jajo, wówczas wyrzuci jedno pliszkowe, aby liczba się zgadzała. Na dodatek kukułcze pisklę, gdy tylko się wylęgnie, wyrzuca na bruk wszystkich współtowarzyszy, by przybrani rodzice tylko je karmili, a domaga się żeru tak donośnie, jak cały lęg gospodarzy.

Nie tylko damy

Ewa Kozłowska, właścicielka Agencji Artystycznej Ewa K, organizatorka imprez kulturalnych i koncertów obchodziła swoje urodziny tradycyjnie, jak co roku, w licznym damskim gronie. I myli się ten, kto pomyśli, że panowie byli niemile widziani. Wręcz przeciwnie, jeśli któryś z nich przywiózł na imprezę swoją partnerkę, był zapraszany do stołu na małe conieco. A kiedy minął czas typowo kobiecych pogaduszek, przybył małżonek jubilatki, muzyk Jan Kozłowski, aby zagrać "Sto lat" i specjalnie dedykowaną pani Ewie słynną peruwiańską balladę "El Condor Pasa". Mimo iż wtórował mu chór damski, to nie był to wcale cienki śpiew.

Wespół w zespół

W stałym kontakcie z mieszkańcami jest wójt Bielin Sławomir Kopacz. Już teraz prowadzone są konsultacje, jakie zespoły mają wystąpić podczas Dnia Świętokrzyskiej Truskawki i dożynek. "Kogo chcielibyście zobaczyć i posłuchać? Kto mógłby uświetnić tegoroczne imprezy?"- takie pytania padają na gminnej stronie internetowej. - Zdarzyło się, że grupa muzyczna była znana, ale nie potrafiła porwać ludzi do zabawy, a nam zależy na tym, aby po pracy była rozrywka z jak największa liczbą uczestników - wyjaśnia wójt. Do truskawki pasuje tylko szampański nastrój.

Czytanie za karę

Specyficzną, ale skuteczną formę represji wobec niesubordynowanych podopiecznych stosuje kierownik Policyjnej Izby Dziecka w Kielcach Elżbieta Różańska-Komorowicz. Otóż poleca ona nieusłuchanym delikwentom czytać na głos książki całej grupie. Wielu wolałoby wielkie lanie niż taki obciach. "Wszystko, co we mnie dobre, zawdzięczam książce" Maksym Gorki.

Zachwyt dziadków

Wójta gminy Strawczyn Tadeusz Tkaczyk zastanawiał się jak sprawić, by jak najwięcej uczniów skorzystało w czasie ferii z zajęć w Centrum Sportowo-Rekreacyjnym w Strawczynku. Będą tu turnieje piłki halowej, nauka pływania. Sam wójt z masujących bąbelków i sauny na basenie korzysta teraz rzadziej, bo gdy ma czas wolny, to poświęca go wnukom. Ze wzruszeniem mówi, że mała Maja "podeptała roczek", już dobrze chodzi i to najlepszy prezent z okazji Dnia Dziadka. A skoro mowa o dziadkach, to wice-starosta kielecki Zenon Janus ma już szóste wnuczę, tym razem dziewczynkę, która urodziła się na początku stycznia i ma na imię Laura. Teraz tylko czekać na Filona.

Jak kosmici

Jedna z najnowocześniejszych w kraju wylęgarni drobiu powstała w Woli Morawickiej. Jej właścicielami są trzej bracia, współwłaściciele rodzinnej firmy Bildrob: Stanisław, Tadeusz i Wiesław Nowakowie. Zwiedzający obiekt goście, wśród nich wójt gminy Morawica Marian Buras, zostali ubrani w wysokie silikonowe nakładki na buty i fartuchy wyglądające niczym stroje kosmiczne. - Różne już obiekty święciłem, ale takiego jeszcze nie przyznał ksiądz, któremu błyszczące kaloszki wystawały spod sutanny. W każdym razie kropił z poświęceniem.

Wielka gra

Wielki Bój Planszówkowy odbył się w ubiegły weekend w Wojewódzkiej Bibliotece Publicznej w Kielcach przyciągając tłumy wielbicieli gier, których zaprezentowano 400. Dorośli nabawiali się kompleksów widząc jak małolaty rozkminiają najbardziej skomplikowane kombinacje wykazując się logicznym myśleniem. Zaletą zabawy było to, że łączyła pokolenia i wymagała towarzystwa nie komputera, a innych ludzi. Przemysław Krystian z Muzeum Zabawek i Zabawy w Kielcach przyciśnięty do muru przez dziennikarzy przyznał, że ma 200 gier i to nie jest koniec jego kolekcji. Lubi wiedzieć, co jest grane.