Mecz oglądał z synem Stasiem, w towarzystwie Marii Pająk, żony rozgrywającego Effectora Grzegorza Pająka.
- Pierwszy raz jestem na meczu siatkarzy Effectora i mu-szę przyznać, że jest super - mówił Marcin. - Jesteśmy sąsia-dami z Grześkiem i Marysią Pająk i namówili mnie, by przyjść na spotkanie z AZS Częstochowa. Grzesiek wspomniał nawet, że mecz nie będzie trwało długo no i miał rację! Szybko rozprawili się z Częstochową. Mam nadzieję, że tak dobrze pójdzie im również z Cuprum Lubin w piątek - dodał Szczurkiewicz.
Marcina widujemy też na meczach piłkarzy ręcznych Vive Tauron Kielce. Artysta żałuje, że częściej nie może chodzić na mecze kieleckich drużyn, gdyż Kabaret Skeczów Męczących ciągle jest w trasie.
SPRAWDŹ najświeższe wiadomości z KIELC
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?