Zaginięcie chłopca zgłosili policjantom rodzice. Kiedy tylko policjanci ustalili okoliczności zaginięcia, natychmiast przystąpili do poszukiwań. Sprawdzali różne miejsca, w których czternastolatek mógł przebywać - przystanki autobusowe, parki, opuszczone budynki oraz adresy znajomych i przyjaciół, gdzie mógł pójść zaginiony czternastolatek. Te sprawdzenia nie przyniosły pozytywnego rezultatu.
Pomimo tego funkcjonariusze nadal szukali zaginionego, zbierali informacje, na bieżąco je weryfikowali i cały czas ustalali krąg przyjaciół i znajomych chłopaka. Po godzinie 21 do oficera dyżurnego stalowowolskiej policji dotarła informacja od dyżurnego niżańskiej komendy, że sprzedawczyni jednego ze sklepów w Nisku powiadomiła go o błąkającym się chłopcu.
Policjanci z Niska udali się we wskazane miejsce i przewieźli chłopca do jednostki. Tu ustalono, że jest to zaginiony 14-latek. W rozmowie z nim policjanci ustalili, że 14-latek zatrzymał na tzw. "stopa" samochód, którym przyjechał do Niska, a później spacerował po mieście. Chłopak trafił pod opiekę lekarzy.
SPRAWDŹ najświeższe wiadomości z powiatu STALOWOWOLSKIEGO
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?