Aleksandra Rogala i Wiktor Tokarski laureatami Muzycznych Kazików 2015

* Jury ujął najbardziej chyba wasz duet z musicalu "Upiór w operze"? Chociaż utwór "Po raz pierwszy widzę blask" z filmu "Zaplątani" też był ładnie wykonany.

Ola i Wiktor: Pewnie tak było. Ale do dziś jesteśmy ogromnie zaskoczeni tą nagrodą.

* Nie spodziewaliście się sukcesu?

Ola: Z Wiktorem znamy się od ponad roku, z zajęć wokalnych. Współpracę w duecie rozpoczęliśmy niedawno, za namową naszej instruktorki, pani Marleny Beresinskiej. Postanowiliśmy spróbować w takiej konfiguracji, gdyż oboje jesteśmy solistami i reprezentujemy różne style muzyczne. Jako duet po raz pierwszy wystąpiliśmy 13 lutego br. na Art Wieczorze w Resursie. Ze zdziwieniem i satysfakcją stwierdziliśmy, iż duet przyjął się i spodobał publiczności. Pod opieką pani Marleny postanowiliśmy spróbować swoich sił w Muzycznych Kazikach 2015, nie licząc na na wygraną, lecz chcieliśmy szerszej publiczności zaprezentować piosenki, które nie są tak często wybierane przez wokalistów, pomimo swojego niesamowitego uroku..

Wiktor: Nie ukrywamy tu działań naszej instruktorki do stworzenia tego duetu. Po występie stwierdziliśmy ze skoro przypadł on do gustu publiczności i sami dobrze się w tym repertuarze czujemy to musimy to powtórzyć i akurat trafiliśmy na Muzyczne Kaziki 2015. Wielkim zaskoczeniem była dla nas wygrana bo zdawaliśmy sobie sprawę z tego ze jest wielu świetnych wykonawców którzy prezentują własne kompozycje.

* Jak trafiliście na scenę muzyczną?

Ola:- Mieszkam w Pomorzanach niedaleko Wierzbicy. Swoją przygodę ze śpiewaniem zaczęłam w szkole podstawowej, śpiewając na akademiach. Będąc w gimnazjum uczęszczałam na zajęcia wokalne do Gminnego Ośrodka Kultury w Wierzbicy. W 2012 roku postanowiłam zgłosić się na przesłuchania do Uliczki Tradycji, którą co roku organizuje Resursa Obywatelska w Radomiu. W ten sposób po przejściu przesłuchania zaczęłam przygodę z Resursą, która trwa do dziś. Od półtora roku swoje umiejętności wokalne kształtuje pod przewodnictwem pani Marleny Beresińskiej.

Wiktor: - Mieszkam w Strzałkowie, a moja przygoda ze śpiewaniem zaczęła się w podstawówce na zajęciach teatralnych choć wcześniej zawsze wstydziłem się publicznych wystąpień. Przyzwyczajałem się do publiczności i do moich częstych wpadek z zapomnieniem tekstu czy pomyleniem kolejności w scenariuszu. Po skończeniu szkoły gimnazjalnej nic nie wskazywało na to ze będę jeszcze kiedyś śpiewał. Siostra podesłała mi ogłoszenie o przesłuchaniach do grupy wokalnej w Resursie. Tam uczę się również pod okiem pani Marleny.

* Jakie macie zainteresowania poza muzyką?

Ola: - Oprócz muzyki interesuje się rysunkiem oraz architekturą. Grywam na gitarze. Uwielbiam piosenki musicalowe i aktorskie ale lubię posłuchać polskiego rocka. Moim ulubionym zespołem jest Lady Pank, Perfekt, Republika. Z zagranicznych wykonawców lubię The Beatles, The Doors, ACDC. Z książek lubię romanse, horrory i powieści przygodowe.W przyszłości chciałabym zostać architektem.

Wiktor: - Oprócz śpiewania lubię w domu grać na pianinie czy gitarze. Lubię ciężkie rockowe brzmienia choć zawsze wracam do lirycznych piosenek. Czytam książki przygodowe, fantasy i horrory. W przyszłości chciałbym zostać energetykiem. Ale oboje z Olą nie chcemy zrywać z muzyką.