Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lekarka skazała karmiącą dziecko kobietę na mękę! Teraz sprawą zajmie się rzecznik

Izabela Rzepecka
Lekarka zbagatelizowała problem? Pacjentka czuje się pokrzywdzona. Chce, żeby ta historia była przestrogą dla innych.
Lekarka zbagatelizowała problem? Pacjentka czuje się pokrzywdzona. Chce, żeby ta historia była przestrogą dla innych. Aleksander Piekarski
Lekarka zaleciła obserwację i uznała, że na razie nie trzeba robić dodatkowych badań. Parę dni później kobieta mdlała z bólu. Zabrała ją karetka.

Iwona Futer ze Strawczyna do Zespołu Placówek Lecznictwa Ambulatoryjnego Caritas w Kielcach zgłosiła się w ubiegłym tygodniu z powodu bardzo silnego bólu głowy.

Dolegliwości nie ustępowały od 14 dni. W tym czasie 35-latka schudła aż 7 kilogramów. Przez ból nie mogła normalnie funkcjonować. Ponieważ karmi zażywała jedynie paracetamol, którego działanie okazało się zbyt słabe.

Zalecenie: obserwacja
- Wizytę w poradni neurologicznej zalecili mi w szpitalu. Tam miałam wykonaną tomografię, z której nie wynikało nic niepokojącego. Dostałam skierowanie do specjalisty i liczyłam na pomoc - relacjonuje Iwona Futer.

Pacjentka uważa, że lekarka zbagatelizowała problem. - Zbadała mnie pobieżnie i obejrzała kliszę rentgenowską z 2013 roku, kiedy okazało się, że mam osteofity. Prosiłam, żeby przepisała mi jakieś mocniejsze leki, ale stwierdziła, że "dziecka nie wolno odstawiać od piersi" i orzekła, że nie boli mnie głowa, tylko szyja - opowiada.

- Lekarka nie zareagowała na moje prośby o zlecenie dodatkowych badań. Powiedziała, że nie ma takiej potrzeby, a przecież widziała jak cierpię. Podczas wizyty płakałam z bólu - mówi Iwona Futer.
Dodaje, że neurolog zaleciła obserwację i odesłała ją do domu. - Czy po to opłacamy składki, żeby przy takich objawach wyjść z poradni z receptą na czopki paracetamolu? - mówi Iwona Futer.
Od wizyty minęło kilka dni. W sobotę, 7 marca ból był tak silny, że konieczne okazało się wezwanie karetki.

- Żona była bliska omdlenia, nie mogła wytrzymać. Dostała leki na niedotlenienie mózgu - opowiada mąż pacjentki.
Małżeństwo postanowiło szukać pomocy u lekarzy różnych specjalności na prywatnych wizytach. - Kosztowało nas to 500 złotych, ale wreszcie udało się postawić diagnozę. Przyczyną bólu głowy jest ucisk na tętnice doprowadzające krew do mózgu. Nieleczona przypadłość może grozić udarem - mówi pacjentka. Uważa, że gdyby neurolog od razu zleciła chociaż badanie dopplerowskie i rentgen udałoby się szybciej dobrać leki.
- Jak powiedziałam innemu doktorowi, że od dwóch tygodni biorę paracetamol, to złapał się za głowę. Zapytał, czy wiem, że ludzie od tego umierają - mówi Iwona Futer.

Złożyli zażalenie
Neurolog nie ma sobie nic do zarzucenia. Uważa, że pacjentka powinna pokazać wynik tomografii wykonanej kilka dni przed wizytą. Tłumaczy, że poinformowała kobietę, żeby przyszła do kontroli jeśli będzie taka potrzeba i przyniosła badania. Na dalsze pytania lekarka nie chce odpowiadać podczas rozmowy telefonicznej. Nie znajduje jednak czasu na spotkanie.

Skarga na postępowanie neurolog trafiła do już do Świętokrzyskiej Izby Lekarskiej. Jak informuje Okręgowy Rzecznika Odpowiedzialności Zawodowej, Elżbieta Chmielowiec w najbliższych dniach zostanie skierowana do rozpoznania

SPRAWDŹ najświeższe wiadomości z powiatu KIELECKIEGO

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie