Incydent na spotkaniu z Anną Grodzką w WSH w Radomiu (wideo, zdjęcia)

Kandydatka mówiła o równości kobiet i mężczyzn, a także braku tolerancji dla różnego rodzaju mniejszości w tym na przykład psychoseksualnych.
(fot. Łukasz Wójcik)

Posłanka wygłosiła w auli Wyższej Szkoły Handlowej w Radomiu wykład na temat: "Prawa człowieka w Polsce fair". Dużo mówiła o równości kobiet i mężczyzn, a także braku tolerancji dla różnego rodzaju mniejszości w tym na przykład psychoseksualnych.

- Polska fair, Polska moich marzeń to Polska ludzi równych, którzy żyją godnie. Chciałabym namówić społeczeństwo do myślenia o tym, że Polska jest czymś pięknym, ale jednak dalekim od doskonałości. Z tym przesłaniem kandyduję na prezydenta - powiedziała Anna Grodzka.

Kandydatka mówiła o równości kobiet i mężczyzn, a także braku tolerancji dla różnego rodzaju mniejszości w tym na przykład psychoseksualnych.

Fragment wykładu Anny Grodzkiej w auli WSH w Radomiu

Podczas spotkania doszło do incydentu. Młody człowiek wręczył Annie Grodzkiej, jak to sam nazwał, "mały prezent". W papierowej ozdobnej torebce było sześć jaj, slipy męskie oraz maszynka do golenia. Po tym incydencie grupa kilkunastu młodych osób opuściła aulę z okrzykiem na ustach "zakaz pedałowania".

Prezenty dla Anny Grodzkiej od Młodzieży Wszechpolskiej

Interweniowała rektor WSH. - Proszę o poszanowanie nas wszystkich! W tej uczelni nigdy nie były tolerowane tego rodzaju zachowania. Naprawdę jest mi bardzo z tego powodu przykro - powiedziała do grupki młodych osób Elżbieta Kielska.

Anna Grodzka jest pierwszą kandydatką na prezydenta RP w zbliżających się majowych wyborach, która odwiedziła Radom. W licznych miejscowościach regionu, ale z pominięciem Radomia, kampanię wyborczą prowadził podróżujący Dudabusem Andrzej Duda, kandydat Prawa i Sprawiedliwości. Do Radomia i innych miejscowości zawitał też "Bronkobus", czyli jeden z licznych autokarów wykorzystywanych w kampanii Bronisława Komorowskiego. Były spotkania z mieszkańcami, kolportowanie ulotek, zbieranie podpisów poparcia. Sam kandydat jednak nie przyjechał.