Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Effector Kielce kontra Cuprum Lubin. To będzie decydujące starcie o ósemkę

Sławomir Stachura [email protected]
Adrian Staszewski (w środku)  z kolegami pokonali w pierwszym meczu w Hali Legionów Cuprum Lubin 3:2. Każde zwycięstwo w Lubinie da Effectorowi awans do pierwszej ósemki.
Adrian Staszewski (w środku) z kolegami pokonali w pierwszym meczu w Hali Legionów Cuprum Lubin 3:2. Każde zwycięstwo w Lubinie da Effectorowi awans do pierwszej ósemki. Sławomir Stachrua
Effector Kielce w piątek o godzinie 18 zmierzy się z Cuprum. - Byłoby super awansować do kolejnej rundy - mówi trener Daszkiewicz

Drużyna, która wygra dwumecz będzie miała zapewnione minimum ósme miejsce w tabeli na finiszu rozgrywek.

W pierwszej rundzie play-off Effector był lepszy od AZS Częstochowy, wygrywając dwa mecze po 3:0 i tym samym zapewnił sobie 12 miejsce w tabeli. Ale podopieczni trenera Dariusza Daszkiewicza chcą iść dalej i awansować do pierwszej ósemki. By stało się to faktem, muszą okazać się lepsi od Cuprum Lubin, który nie zdołał wygrać rywalizacji o pierwszą czwórkę ligi z Jastrzębskim Węglem. Pierwszy mecz z lubinianami Effector wygrał we własnej hali 3:2, w drugim meczu rywalizacja musi się już rozstrzygnąć. Każde zwycięstwo kielczan daje im wygraną w całej rywalizacji, jeśli w Lubinie znów wygrają gospodarze 3;2, to o wszystkim zadecyduje złoty set, rozgrywany do 15. Jeśli Cuprum wygra z trzy punkty, to ten zespół będzie walczył o miejsca 5-8, a Effector zagra o miejsca 9-12.

- Jedziemy do Lubina z nadziejami, choć wiadomo, że faworytem będą gospodarze. Ale jesteśmy podbudowani zarówno dobrymi meczami z Częstochową, jak i tym pierwszym z Cuprum. W tym roku regulamin rozgrywek tak jest ułożony, że można wywalczyć nawet piąte miejsce w tabeli jeśli będzie się wygrywać. Dlaczego więc nie mamy sobie stawiać ambitnych celów? W Lubinie chcemy w piątek powalczyć o zwycięstwo. To gospodarze musza się martwić jak nas pokonać, bo na razie to my mamy dwa punkty, a oni jeden - tłumaczy trener Daszkiewicz.

W kieleckiej drużynie nastroje przed wyjazdem były bojowe. Na mecz miał jechać Adrian Buchowski, który nie grał w dwóch ostatnich meczach ze względu na kontuzję mięśnia. ale w piątek raczej nie będzie jeszcze do dyspozycji trenera Daszkiewicza.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie