Unia Tarnów - Granat Skarżysko-Kamienna 1:0

Ireneusz Pietrzykowski, Granat:

Ireneusz Pietrzykowski, Granat:

- W pierwszej połowie oddaliśmy inicjatywę Unii, która pokazała się jako solidny zespół. Po zmianie stron, gdy nasza gra zaczęła się już powoli poprawiać i częściej gościliśmy na połowie przeciwnika, wtedy straciliśmy gola... Początek rundy wiosennej w naszym wykonaniu wypadł słabo. Tak naprawdę klarownych sytuacji do zdobycia bramki w tym meczu nie mieliśmy.

Unia Tarnów - Granat Skarżysko-Kamienna 1:0

Bramka :1:0 Krzysztof Ropski 59 min.
Unia: Lisak - Jamróg I, Pawlak, Witek, Węgrzyn I - Drozdowicz (90+2. Gałuszka), Hebda, Popiela, Chłoń (88. Dziża) - Wójcik (78. Kamiński I), Ropski (83. Zawrzykraj).

Granat: P. Michalski 6 - Chrzanowski 4 (65. B. Michalski 1), Gębura 4, Styczyński 4 , Kupczyk 4 (68. Ignatow 1) - Sala 4 (65. Dziubek 1), Mianowany 4I , Kołodziejczyk 5, Smolarczyk 4 (72. Markowicz 1), Imiela 5 - Fryc 4.
Sędziował: Konrad Kolak z Nowego Sącza. Widzów: 500

Do przerwy "jaskółki" ich zdominowały

W pierwszej połowie Granat pozwolił się zdominować. Niewiele brakowało, a już w 3 minucie przegrywałby 0:1. Sędzia podyktował rzut karny dla Unii za faul Bartosza Styczyńskiego. Łukasz Popiela posłał jednak piłkę nad poprzeczką.
Skarżyszczanie, pozbawieni pauzującego za żółte kartki Jana Kowalskiego, nie potrafili zagrozić tarnowskiej "świątyni". Nieco lepiej ich gra wyglądała po zmianie stron.

Michalski blisko szczęścia

Mimo optycznej przewagi klarownych sytuacji strzeleckich Granat miał jak na lekarstwo.
Na domiar złego, po niespełna godzinie gry stracił gola. Po faulu Mateusza Mianowanego arbiter podyktował drugą "11" dla Unii. Przemysław Michalski obronił uderzenie Krzysztofa Ropskiego, ale był bezradny wobec dobitki. Gdyby ta sztuka mu się udała, zapewniłby Granatowi chociaż remis.

Drużyna ze Skarżyska w końcówce mocnej przycisnęła "jaskółki", ale bez efektu, czyli bramkowej zdobyczy. Trzecia porażka w sezonie stała się faktem.