Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kościółek w Chotczy został uratowany. To był "ostatni dzwonek" na remont

Piotr Kutkowski
W budynku zdemontowany został dach i wieżyczka, wzmocniono ściany, fundamenty i posadzkę
W budynku zdemontowany został dach i wieżyczka, wzmocniono ściany, fundamenty i posadzkę Piotr Kutkowski
Nie ma już wieżyczki, nie ma także dachu, a nawę wypełniają drewniane stemple, dzięki którym będzie można zalać strop. Mowa o remontowanym kościółku w Chotczy.
Kościółek w Chotczy został uratowany. To był

Położna tuż nad Wisłą malutka świątynia od kilkudziesięciu lat stała opuszczona i popadała w ruinę. Stało się tak od momentu, gdy rolę głównej świątyni przejął znacznie większy i bardziej okazały, położony kilka kilometrów dalej kościół z czerwonej cegły.
"Odpadające tynki, uszkodzona wieżyczka z wygiętym krzyżem, wybite okna, zrujnowana stolarka. Pozostałości ołtarza i ściany pokryte zamiast polichromii wydrapanymi napisami przez wandali" - taki opisywaliśmy wygląd kościółka przed kilkoma tygodniami. Ale pisaliśmy też, że staraniem księdza Franciszka Bednarczyka, proboszcza parafii Świętej Trójcy w Chotczy, Janusz Witczaka, wójta gminy Chotcza i całego jeszcze łańcuszka ludzi i instytucji do czerwca 2015 roku z pieniędzy unijnych, ma być przeprowadzona pierwsza część remontu. Prace już ruszyły, sprzyja im dobra pogoda. Efekty są widoczne - wzmocniono fundamenty, posadzkę i ściany, rozebrano dach wraz z wieżyczką, rozpoczęto przygotowania do zalewania stropu. Gdy strop będzie już gotowy ekipa budowlana przystąpi do montowania więźby dachowej a potem układania pokrycia.
Pracownicy w rozmowie z nami nie ukrywali, że gdy po raz pierwszy ujrzeli budynek, byli przerażeni stanem, w jakim się znajduje.

- Silniejszy podmuch wiatru by sprawił, że wieżyczka sama by runęła . "Rozchodziły" się też ściany przy wejściu, wszystko to groziło zawaleniem. To był już naprawdę "ostatni dzwonek" na ratowanie - mówił jeden z pracowników.

Teraz najważniejszym zadaniem stanie się zrobienie dachu. Wtedy w uratowanym już od zawalenia budynku można będzie spokojnie wykonywać kolejne roboty. Wykonywać, o ile znajdą się pieniądze na kolejny etap remontu. Ten pierwszy ma kosztować 200 tysięcy złotych i zakończyć się do czerwca, ale wiele wskazuje na to, że nastąpi to wcześniej.

Janusz Witczak cieszy się z powodu ratowania kościółka, sam też bacznie przygląda się prowadzonym robotom. Podobnie jak ksiądz Franciszek Bednarczyk.

I on i władze gminy liczą na to, że znajdą się chętni do wsparcia dalszych prac przy remoncie kościółka i już w niedługim czasie stanie się on perełką na szlaku wzdłuż Wisły.

Kościółek w Chotczy został uratowany. To był

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie