Rajstopy w sprayu od... wójta. Przegląd wydarzeń towarzyskich

Były to bukiet róż, wśród których obowiązkowo umieszczono goździk oraz pończochy, tyle że w sprayu. Laureatka nie miała czasu, by dłużej rozmawiać, gdyż panowie, wiedząc, że jest mistrzynią tańca co chwila prosili ją na parkiet. A panie podziwiały Kamili suknię z hiszpańskim trenem, przysłaną przez jej tancerkę, którą trenuje, Dominikę Kujawę. Dominika z Mariuszem Zacharskim ze Studia Rewanż po treningach u Kamili Drezno zdobyli trzecie miejsce, brązowy medal i tytuł II Wicemistrza Świata w stylu bachata oraz zajęła piąte miejsce w salsie podczas zawodów w Austrii.

Chudnięcie mobilizuje
Podczas bankietu wydanego z ogłoszenia wyników plebiscytu Świętokrzyski Laur Piękna, właścicielki Fitness Club Sport Factory z Kielc, który zajął drugie miejsce w województwie, Elżbieta Lech i Emilia Jaros, prywatnie mama i córka, opowiadały o starcie w biznes. - W czasie ciąży przytyłam o 30 kilogramów, dzięki ćwiczeniom schudłam o 40 kilo, dobrze poczułam się w swojej skórze i doszłam do wniosku, że fitness ma przyszłość - wspominała Emilia Jaros. Klub istnieje dziesięć lat, zyskał taką renomę, że trzeba na zajęcia zapisywać się z wyprzedzeniem. - Mamy instruktorów, którzy przyszli z nami na galę, bo tworzymy zgrany zespół, kochamy to, co robimy, wśród nich jest dzisiejszy wokalista, Roman Słomka zgrupy The Hush. Mama zna imiona wszystkich klientów. Pełni rolę konfesjonału, ale nie rozgrzesza - śmiała się pani Emilia.
Rodzina atmosfera zbiera piękne laury.

Owacja dla Bułecki
Wiwaty, bisy, owacja na stojąco, tak było w zeszłą sobotę na koncercie zespołu Zakopower w Kieleckim Centrum Kultury. Grupa nauczycieli z VI Liceum Ogólnokształcącego imienia Juliusza Słowackiego mogłaby z powodzeniem robić za chórek, tak ładnie im szło śpiewanie przeboju: "Kiebyś ty tak była za mnom jako ja za tobom, toby my se razem byli w kazdom nocke ze sobom". Małżeństwo znanych kieleckich lekarzy, doktor Lech Sobański, urolog i jego żona Katarzyna, dermatolog, nucili za Sebastianem Karpielem-Bułecką: "Pójdę boso, pójdę boso". Kielecki radny Tomasz Bogucki cenił refleksję z "Galopu": "A choćbym uciekł na kraj świata, ręką dotknął gwiazd, to wiecznie siedzi mi na głowie mój przyjaciel czas...". Publiczność wychodziła z przesłaniem: "Trzeba stworzyć dom, żeby mieć do czego wracać.."

Nachalny pijar
Jeden ze świętokrzyskich delegatów na 25-Kongres XXV-lecia Samorządu Terytorialnego zwrócił się do Związku Miast Polskich z sugestią, aby to właśnie on wszedł w skład nowego, zwiazkowego Zarządu. Wiadomość tę przekazywano sobie na obradach, odbywających się 5 marca w Poznaniu, jako kuriozum, bo dotychczas przez ćwierć wieku nikt nie wpadł na pomysł, aby tak nachalnie siebie promować. Ostatecznie z naszego regionu wybrano Jarosława Górczyńskiego, prezydenta Ostrowca Świętokrzyskiego, który się o funkcję nie dopominał. Siedź w kącie, znajdą cię.

Perfekcyjny jubileusz
Wójt Bielin Sławomir Kopacz napisał na portalu społecznościowym, że z przyjemnością oglądał w telewizji jubileuszowy koncert zespołu Perfect. Gdy z nim rozmawialiśmy przyznał, że jest fanem Grzegorza Markowskiego, który w swych piosenkach przekazywał autentyzm i wartości bliskie każdemu pokoleniu. "Stu różnych ról, czym ugasić mój ból, nauczyło mnie życie jak nikt".

Spacery i lektura
Kielecki radny Jacek Wołowiec wrócił z ferii, które spędzał w podzakopiańskiej miejscowości Małe Ciche wypoczęty, opalony. - Niestety nie jeździłem na nartach, bo kręgosłup na uprawianie sportów nie pozwala, ale podziwiałem jak szusuje żona. Spacerowałem po parku tatrzańskim i chodziłem do sklepu po gazety sportowe. W ciągu roku nie mam czasu na ich czytanie, ale na urlopach sięgam tylko po taką lekturę. No i miałem piękne widoki na Tatry z okien pensjonatu - opowiadał. Sport w gazetach był radnemu pisany.

Obojczyk w poezji
Na koncercie "Życie jest piosenką", promującym najnowszą książkę poety Jacka Cygana, odbywającym się w Domu Środowisk Twórczych w Kielcach, autor nieoczekiwanie zmienił tekst piosenki "Będę zdrowy". Opisał w nienim marną kondycję gospodarza obiektu, Ryszarda Pomorskiego. Wyszło na to, że dyrektor Domu Środowisk Twórczych, wbrew preferencjom wykazywanym w nazwisku, pojechał nie na pomorze a w góry, na narty. I tam: "Złamał staw barkowy i obojczyk. Kostki obie. Teraz biedny nie da rady wznosić zdrowia na dzień kobiet". Ryszard Po-morski zaskoczony tą sytuacją i wielkim zainteresowaniem publiczności szybko zapowiedział, że zorganizuje Festiwal Piosenki Okolicznościowej, aby talenty rymotwórcze Jacka Cygana mogły w pełni rozkwitać. Na zdrowie, panowie.

Siła wspomnień
"Wspomnienie to żywioł, który potrafi zniszczyć i tworzyć". To przesłanie spektaklu "Lordy" Mateusza Pakuły i Evy Rysovej, który miał premierę w ubiegłą sobotę, w kieleckim teatrze. Początkowo było nudnawo, statyczne, na żywioł puszczono tyko język, lecz w miarę nadmuchiwania akcesoriów, plażowania, rapowania tempo rosło i rosło wrażenie chaosu. Mimo wyzwalania poczucia jedności kieleckiej osiedlowej tożsamości, przedstawienie pozostało śmietnikiem luźnych i luzackich skojarzeń, przetykanych odniesieniami do Kantora, Białoszewskiego, Herlinga-Grudzińskiego. Błyszczeli na tym tle Andrzej Plata, Zuzanna Skolias, ale nie była to rzecz szyta na miarę sztuki "Twardy gnat, martwy świat". Zobaczymy, co pokaże Piotr Szczerski, który reżyseruje Kordiana Juliusza Słowackiego, bo tekst romantycznego dramatu, który ma być wystawiony tuż przed prezydenckimi wyborami, można potraktować instruktażowo: "Więc temu narodowi stwórzmy dygnitarzy, aby nimi zapychał każdą rządu dziurę". Dyrektor odżegnuje się od wykorzystywania literatury do celów doraźnych, choć kusi ona bezczelnie: "Lecz dajcie mi w ręce, zamiast trzymać berło. Niechaj piastuję siłę olbrzymią narodu!.." .