Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zakład Jaśmin w Starym Goździe broni się przed zarzutami sanepidu

Janusz Petz [email protected]
- Jesteśmy dobrze wyposażeni w sprzęt i urządzenia - twierdzi dyrektor Tomasz Grzybowski.
- Jesteśmy dobrze wyposażeni w sprzęt i urządzenia - twierdzi dyrektor Tomasz Grzybowski. Łukasz Wójcik
Dyrekcja Niepublicznego Zakładu Opiekuńczo-Leczniczego Jaśmin w Starym Goździe broni się przed zarzutami białobrzeskiego sanepidu dotyczącymi czystości i wyposażenia placówki w materiały do utrzymania higieny.

Doniesienie i kontrola

Kontrolę sanepid zarządził po doniesieniu, jaki złożyła kobieta, która pracowała w tym ośrodku na próbę przez jeden dzień. Jej zdaniem karygodne zaniedbania w placówce dotyczyły nie tylko higieny, porządku, żywienia pensjonariuszy, ale też opieki nad pensjonariuszami w sposób zagrażający ich zdrowiu i życiu.

Białobrzeski sanepid przeprowadził kontrolę pod kontem wszystkich zastrzeżeń zgłaszanych przez kobietę. Ustalono, że tylko w jednym miejscu brakowało w dozowniku środka dezynfekcyjnego do rąk w pomieszczeniu porządkowym.
Stwierdzono brak rękawic gospodarczych dla sprzątaczek i podkładów jednorazowych dla pensjonariuszy.

Kontrolerzy ustalili, że jest niewystarczająca ilość zapasowej pościeli. Uznano wyjaśnienie dyrektora, że w dzień kontroli miała być dostawa z pralni. - Nie stosujemy jednorazowych podkładów. W jednym miejscu skończył się środek dezynfekcyjny. Zabrakło jednego rozmiaru rękawic porządkowych dla pani odpowiedzialnej za utrzymanie porządku w ośrodku, były wszystkie rozmiary rękawic medycznych - wyjaśnia dyrektor i właściciel placówki Tomasz Grzybowski.

Sanepid stwierdził też uchybienia dotyczące bieżącej czystości i porządku w pomieszczeniach przeznaczonych dla pracowników - w szatniach dla kobiet i mężczyzn, w indywidualnych szafach na odzież wierzchnią i ochronną, w szatniach i węzłach sanitarnych.

Bez wpływu na zdrowie

- Sanepid po niezapowiedzianej kontroli miał zastrzeżenia do bieżącej czystości, ale w części gospodarczej. To był chwilowy nieporządek, który powstał po przybyciu pracowników do pracy i zanim zostały przeprowadzone w tym pomieszczeniu stosowne prace porządkowe - utrzymuje dyrektor placówki Tomasz Grzybowski. Dodaje, że zakład zwyczajnie w ogóle nie stosuje jednorazowych podkładów i tylko w jednym miejscu skończył się środek dezynfekcyjny. - Zabrakło jednego rozmiaru rękawic porządkowych dla pani odpowiedzialnej za utrzymanie porządku w ośrodku, były za to wszystkie rozmiary rękawic medycznych - wyjaśnia dyrektor.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie