Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Przy drodze w Tarnobrzegu zostawił włączoną koparkę i sobie poszedł. Wszystko przez... kłótnie

Marcin Radzimowski [email protected]
freeimages.com
Po kłótni w pracy operator koparki poszedł, zostawiając włączoną maszynę. Interweniowała policja, wezwana przez znudzoną warkotem kobietę...

Do tej bardzo niecodziennej interwencji tarnobrzescy policjanci zostali wezwani w czwartek. Mieszkankę z ulicy Słomki zaniepokoił monotonny warkot koparki stojącej przy drodze.

- Nikt nie wykonywał maszyną w tym czasie żadnych prac. W pobliżu nie było też ani operatora koparki, ani innych pracowników firmy. Kobieta zdecydowała się powiadomić o tym policję - informuje nadkomisarz Beata Jędrzejewska-Wrona, oficer prasowy policji w Tarnobrzegu.

Będący na miejscu funkcjonariusze policji ustalili, że koparka od co najmniej dwóch godzin pozostawiona była bez właściwego zabezpieczenia. Kabina pojazdu była otwarta, w stacyjce tkwiły kluczyki, a silnik maszyny pracował. Policjanci ustalili tożsamość operatora.

- Podczas wyjaśniania sprawy okazało się, że pracownicy firmy budowlanej pokłócili się, po czym mężczyzna obsługujący koparkę pojechał do domu, nie wyłączając silnika i nie zamykając maszyny - dodaje nadkomisarz policji.

Sprawę wyjaśniają policjanci z Tarnobrzega, mężczyzna niewątpliwie poniesie konsekwencje. Jego zachowanie mogło się zakończyć nawet tragicznie, gdyby do maszyny wsiadły niepowołane osoby lub dzieci i uruchomiły ją.

SPRAWDŹ najświeższe wiadomości z powiatu TARNOBRZESKIEGO

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie