Zaćmienia słońca w Kielcach [20.III.2015] (WIDEO, zdjęcia)

Zaćmienie nad Polską

Słońce nad Polską było zasłonięte w 70 procentach. Zaćmienie rozpoczęło się około godz. 9.40, a zakończyło kilka minut po 12. Ostatnie tak głębokie zaćmienie było w 1999 roku. Kolejną szansę na zobaczenie tego zjawiska będziemy mieli dopiero za 11 lat. Całkowite zaćmienie Słońca obserwowano wczoraj na Wyspach Owczych. W Polsce takie zjawisko będzie widoczne dopiero w październiku 2135 roku. Tym razem mieliśmy szczęście do pogody- zaćmienie mogli obejrzeć wszyscy. Zdarzało się, że pasjonaci lecieli obejrzeć zaćmienie daleko, na drugą stronę globu, a tam zastali chmury, deszcz.

ZOBACZ także zdjęcia zaćmienia nadesłane przez internautów
oraz zaćmienie słońca "z bliska" - fotografie naszego fotoreportera.

Wyposażeni w maski spawalnicze lub wyjęte z nich ciemne szkła ochronne, klisze rentgenowskie, stare dyskietki komputerowe, łączone w kilka par okulary przeciwsłoneczne oraz - dzięki naukowcom - urządzenia astronomiczne, gromadnie oglądaliśmy w piątek niezwykłe i rzadkie zjawisko częściowego zaćmienia najbliższej nam gwiazdy.

Największą frekwencję zainteresowanych obserwowaniem zjawiska odnotowano na
niewielkim fragmencie dachu budynku Wydziału Matematyczno-Przyrodniczego Uniwersytetu Jana Kochanowskiego przy ulicy Świętokrzyskiej 15, gdzie mieści się obserwatorium astronomiczne. Było tam tak ciasno, że wiele osób nie widząc żadnych urządzeń do obserwacji tylko gęsty tłum ludzi, od razu zawracało do windy. Z uwagi na umiejscowienie kopuły planetarium - zasłaniającej Słońce na największym, kilkumetrowym fragmencie tarasu - lunetę Coronado, i teleskopy ustawiono na najwęższym jego odcinku od strony południowej. Dodatkowo ze statywami zajęli tam miejsca fotografowie.

Dużo więcej miejsca na obserwację było na placu Artystów, gdzie studenci i pracownicy Uniwersytetu Jana Kochanowskiego ustawili lunetę, do której ustawiały się kolejki, oraz teleskop z rzutnikiem obrazu na ekran, gdzie kolejne fazy zaćmienia widoczne były z daleka. Dodatkowo pasjonaci astronomii z Polskiego Towarzystwa Miłośników Astronomii użyczyli potężną lornetę. Niezależnie od tego na całym placu trwała swoista giełda innych "urządzeń" przydatnych do obserwacji. Naukowcy wielokrotnie przestrzegali, że nie chroniąc oczu patrzeć bezpośrednio w Słońce można tylko dwa razy: raz lewym i raz prawym okiem. Skalę siły promieniowania słonecznego pokazywali obrazowo na przykładzie teleskopu, który przystosowano do obserwacji Słońca poprzez wycięcie w osłonie obiektywu niewielki otwór. Większy spowodowałby takie skupienie promieni, że cała aparatura mogłaby spłonąć.

Także w innych rejonach Kielc przechodnie często spoglądali w stronę Słońca, ale nie byli przygotowani do obserwacji. Dlatego fotoreporter Echa Dnia, robiący też wideo i zdjęcia zaćmienia na tle Katedry, Pałacu Biskupów, galerii Korona, przy deptaku - często proszony był o użyczenie ciemnego szkła.