Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pożary traw na Podkarpaciu. Strażacy wyjeżdżają każdego dnia

Marcin Radzimowski [email protected]
Każdego dnia strażacy z podkarpackich komend wyjeżdżają po kilkadziesiąt a niekiedy nawet ponad sto razy do płonących traw.
Każdego dnia strażacy z podkarpackich komend wyjeżdżają po kilkadziesiąt a niekiedy nawet ponad sto razy do płonących traw. Marcin Radzimowski
Od początku tego roku na Podkarpaciu strażacy wyjeżdżali już do 1956 pożarów. W tej liczbie przeważająca większość to pożary wywołane celowo, przez ludzi kultywujących głupią tradycję wypalania suchych traw. Płoną trawy w rowach melioracyjnych, nieużytki, w młodnikach.

Trawy płoną o każdej porze - w dzień i w nocy
- Aktualnie jest największe nasilenie pożarów nieużytków. To prawdziwa zmora, z która niestety mamy do czynienia w pierwszym kwartale każdego roku i później w okresie po żniwach, kiedy niektórzy rolnicy wypalają słomę i ścierniska - mówi młodszy brygadier Jacek Widuch, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Tarnobrzegu.

W trwającym właśnie "sezonie wypalaczy" każdego dnia strażacy zawodowi i ochotnicy z powiatów tarnobrzeskiego, niżańskiego i stalowowolskiego wyjeżdżają do kilkudziesięciu akcji gaśniczych. Suche trawy płoną zazwyczaj za dnia, ale też nie brakuje wyjazdów wieczornych i nocnych. Nierzadko bywa, iż strażacy z jednego pożaru jadą bezpośrednio na kolejny, nie wracając do komendy.

Tradycja wypalania zakorzeniona od lat
Wciąż w dużej grupie naszego społeczeństwa panuje błędne przekonanie, że wiosenne wypalanie suchej trawy na łąkach sprawia, że trawa rośnie później szybciej. W rzeczywistości jest inaczej - płomienie niszczą faunę i florę, zaburzając ekosystem. W krajach zachodniej Europy rolnicy już dawno to zrozumieli, ale w Polsce i na Ukrainie wielu rolników wciąż podpala trawy.

- W ubiegłym roku odnotowaliśmy na terenie Tarnobrzega i powiatu tarnobrzeskiego 519 pożarów związanych z rolnictwem i uprawami rolnymi - dodaje młodszy brygadier Jacek Widuch. - Należy przy tym pamiętać, że te pożary skumulowały się w kilku tygodniach.

Spalone domostwa, poparzeni ludzie
Wypalanie suchych traw każdego roku niesie za sobą tragiczne skutki. Do kilku gr5oźnych zdarzeń doszło już na Podkarpaciu w tym roku.
Kilka dni temu w ciągu jednej doby na terenie Podkarpacia strażacy odnotowali aż 124 pożary traw na nieużytkach rolnych, polach i pastwiskach. W powiecie jasielskim w wyniku pożaru nieużytków poparzony został 74-letni mężczyzna, natomiast w powiecie stalowowolskim - 65-letnia kobieta. Obydwoje zostali zabrani do szpitali.

Wcześniej - na początku lutego, w Łazorach koło Niska kilkunastu strażaków walczyło z pożarem siedmiu budynków i kilkadziesiąt arów nieużytków. Silny wiatr powodował bardzo szybkie rozprzestrzenianie się ognia. Pożarem bezpośrednio zagrożone były kolejne zabudowania na sąsiednich posesjach (dwa budynki mieszkalne, dwie stodoły, spichlerz, budynek gospodarczy).

Według ustaleń pożar rozpoczął się od płonących traw, które wcześniej ktoś umyślnie podpalił. W tym przypadku na szczęście nikt nie odniósł obrażeń.

Grozi wysoka grzywna i cofnięcie dotacji
Podpalanie traw jest wykroczeniem, za które grozi grzywna nawet w wysokości do pięciu tysięcy złotych. Dodatkowo też, jeśli pożar od traw stanowiłby realne zagrożenie dla życia bądź zdrowia innych osób jest to traktowane jako przestępstwo zagrożone karą do nawet do 10 lat pozbawienia wolności. Przeciwko procederowi wypalania traw opowiedziała się także Unia Europejska, grożąc cofnięciem dopłat nawet o 25 procent dla rolników przyłapanych na wypalaniu traw. Te kary nie do wszystkich przemawiają. Podobnie jak apele strażaków.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie