Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mieszkańcy kilku wiosek w gminie Ożarów po likwidacji kursów do Ożarowa i Opatowa czują się odcięci od świata

Michał Leszczyński [email protected]
Na likwidacji kursów najbardziej ucierpieli pensjonariusze domu siostry Chmielewskiej w Jankowicach. Mówią, że są odcięci od świata. Nie mają jak dojechać do lekarza w Ożarowie.
Na likwidacji kursów najbardziej ucierpieli pensjonariusze domu siostry Chmielewskiej w Jankowicach. Mówią, że są odcięci od świata. Nie mają jak dojechać do lekarza w Ożarowie. Michał Leszczyński
Mieszkańcy kilku wiosek w gminie Ożarów, nie mający auta, czują się odcięci od świata. Przewoźnik zlikwidował kursy

Problem mają mieszkańcy kilku sołectw w gminie Ożarów: Jankowice, Przybysławice, Binkowice, Suchodółka. Prywatny przewoźnik zlikwidował połączenia do Ożarowa i Opatowa. Mieszkańcy, nie posiadający samochodów mówią wprost: zostaliśmy odcięci od świata.

Radny Adam Młodożeniec twierdzi, że obowiązek zapewnienia komunikacji autobusowej spoczywa na gminie.

Mieszkańców sołectw woził busem prywatny przewoźnik Aleksy Dragan z Kichar Starych pod Sandomierzem. Niedawno zlikwidował linię twierdząc, że przewóz pięciu osób jednym kursem nie kalkuluje się.

- Dziennie miałem dziewięć kursów, po trzy kursy na miejscowość - mówi Aleksy Dragan. - Za każdym razem woziłem od dwóch do pięciu osób. Zarobek nie pokrywał paliwa, nie mówiąc o wypłacie dla pracownika czy kosztach utrzymania samochodu.

Dragan wystąpiłl do Urzędu Miasta i Gminy w Ożarowie o dofinansowanie. Ustawa o transporcie publicznym daje takie możliwości.

- W tym budżecie nie mamy przewidzianych na to pieniędzy - mówi Marcin Majcher, burmistrz Ożarowa.

- Ze względów ekonomicznych zlikwidowałem linię - stwierdza Dragan. - Wcześniej rozmawiałem na ten temat z sołtysami i mieszkańcami. Widać było, że ubolewali z powodu niedogodności. Chcę tych ludzi wozić, ale trasa musi być rentowna.

Jak się okazuje, osób bez samochodu jest sporo. Najgorszy problem mają mieszkańcy domu dla bezdomnych siostry Chmielewskiej w Jankowicach. Mieszka w nim około czterdziestu. W głównej mierze to osoby starsze, potrzebujące częstych kontaktów z lekarzem czy wyjeżdżające do szpitala w Opatowie lub przychodni w Ożarowie.

- Teraz nie ma czym dojechać. Musimy prosić osoby z samochodem, aby podwiozły nas tam, gdzie chcemy. Nikt nie zrobi tego za pięć złotych, trzeba szykować więcej pieniędzy. Dla nas to spory wydatek - mówią zgodnie mieszkańcy.

Tymczasem Marcin Majcher, burmistrz Ożarowa, twierdzi, że można korzystać z autobusów dowożących dzieci do szkoły w Ożarowie.

- Daliśmy taką możliwość, aby każdy kto chce, skorzystał z takiego transportu - stwierdza. - Co do prywatnych przewoźników, to ich działalność podyktowana jest chęcią zysku. Powinni zapewniać transport o różnych porach dnia, również w sobotę i niedzielę. Szczególnie w te dni nikt nie był skory do jazdy - dodaje burmistrz. - Szykowana jest nowelizacja przepisów o transporcie, na którą czekamy. Wtedy będzie można ogłosić przetarg i zabezpieczyć pieniądze w budżecie. Niewykluczone, że od przyszłego roku komunikacja w naszej gminie będzie funkcjonowała lepiej - przekonuje burmistrz.

- Rozmawiałam z mieszkańcami Suchodółki i tam też jest problem z dojazdem - podkreśla radna Monika Buglewska.

SPRAWDŹ najświeższe wiadomości z powiatu OPATOWSKIEGO

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie