KSZO Ostrowiec - KSSPR Końskie 34:26 (17:13).
Podopieczni trenera Aleksandra Malinowskiego szybko chcieli otworzyć wynik meczu i już w pierwszej akcji o rzut pokusił się Tomasz Pomiankiewicz, jednak posłał piłkę nad bramką rywali. Co się jemu nie udało, nadrobił Adrian Wojkowski, a Dmitrij Afanasjev i Grzegorz Mroczek dołożyli kolejne trafienia, by po 5 minutach KSZO pewnie prowadził 3:0. Pierwsze trafienie dla gości zdobył po akcji sam na sam z Karolem Drabikiem Przemysław Matyjasik (5:1). Ekipa z Końskich zaczęła mozolnie odrabiać straty, a w szeregach przyjezdnych na listę strzelców wpisał się były zawodnik KSZO - Artur Rurarz (7:3). Kiedy na zegarze boiskowym była 20 minuta przewaga KSZO stopniała do trzech bramek (11:9), a po kolejnych trzech widniał wynik remisowy po 11. Chwilę później to drużyna przyjezdna za sprawą wykorzystanego rzutu karnego Tomasza Napierały wyszła po praz pierwszy w meczu na prowadzenie. Pięć minut przed zakończeniem pierwszej połowy znowu lepsi o jedną bramkę byli pomarańczowo - czarni, którzy ostatecznie schodzili na przerwę z czterema trafieniami przewagi, a efektowną akcją pod koniec popisał się Tomasz Pomiankiewicz (17:13). Chwilę przed przerwą żółtą kartka za komentowanie decyzji sędziowskich, ukarany został szkoleniowiec gości - Michał Przybylski.
Chwilę po wznowieniu spotkania gola dla KSZO zdobył Wojkowski. Kiedy ostrowczanie prowadzili 21:16 czerwoną kartkę ujrzał Bartosz Sękowski, a była to konsekwencja faulu na Grzegorzu Mroczku. Kolejne świetne dwie akcje wykończył Wojkowski i powiększył przewagę swojego zespołu do siedmiu bramek (23:16). Na kwadrans przed końcem meczu KSZO Odlewnia prowadził z wiceliderem rozgrywek 24:20. Kiedy miejscowi dołożyli kolejne dwa gole, o czas poprosił zespół gości, jednak na niewiele się to zdało, bo na dziesięć minut przed końcem meczu gospodarze mieli aż 7 goli przewagi (28:21). Na trzy minuty przed końcem spotkania, trener gości poprosił o czas, jednak różnica była już na tyle duża, że to ekipa KSZO rozstrzygnęła spotkanie na swoją korzyść 34:25 po trafieniu Witalija Kożeniewskiego. Kibice na stojąco podziękowali swoim ulubieńcom za wspaniała walkę i wygraną.
WSZYSTKO o piłce ręcznej w Świętokrzyskiem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?