Vive Tauron Kielce - Montpellier HB 31:33 (14:15)
Vive Tauron: Szmal (4 obrony), Sego (3) - Buntić 6, Aginagalde 4, Jurecki 4, Jachlewski 4, Zorman 3, Bielecki 3 (2), Reichmann 3, Tkaczyk 2, Strlek 1, Cupić 1, Musa, Chrapkowski, Grabarczyk.
Montpellier: Siffert, Mesnard - Simonet 11, Tej 8, Gajić 6 (2), Kavticnik 3, Mackovsek 3, Guigou 2, Dolenec, Gaber, Fabregas.
Sędziowali: Peter Horvath, Balazs Marton (Węgry).
W rewanżu gospodarze mieli przypieczętować awans do ćwierćfinału, ale niespodziewanie w końcówce meczu było nerwowo. Francuski zespół miał swój dzień, bardzo szybko dochodził do pozycji rzutowych i zdobywał bramki. Vive Turon słabo grało w ataku. W drugiej połowie Montpellier prowadziło już 27:24 - było to w 51 minucie meczu po dziesiątym trafieniu świetnie dysponowanego Diego Simoneta. Później było 31:29, 31:30, 32:30 dla gości. Ostatecznie Vive Turon przegrało 31:33 - ostatnie trafienie kilka sekund przed końcem pojedynku zapisał na swoim koncie Mateusz Jachlewski.
Vive Turon przegrało 31:33. To pierwsza porażka kieleckiej drużyny w tej edycji Ligi Mistrzów (po 11 wygranych z rzędu) i w ogóle w tym sezonie. Najważniejsze jednak, że kielczanie awansowali do ćwierćfinału Ligi Mistrzów.
WSZYSTKO o piłce ręcznej w Świętokrzyskiem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?