Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Będzińskie tygrysy pokonały Cerrad Czarnych Radom. Trudno o jakiś optymizm

/W.Ł./
Atakuje Wojciech Żaliński, przyjmujący Cerrad Czarnych Radom.
Atakuje Wojciech Żaliński, przyjmujący Cerrad Czarnych Radom. mks.banimexbedzin.pl
Po blamażu z AZS Politechniką Warszawa i odpadnięciu z gry o miejsca 5-8 na zakończenie sezonu 2014/ 2015 w PlusLidze, podopiecznym trenerów Roberta Prygla i Wojciecha Stępnia została walka o miejsca 9-12. Pierwszy mecz w sobotę z MKS Banimexem Będzin zaczęli od przegranej.

MKS Banimex Będzin 3
Cerrad Czarni Radom 2
26:24, 25:19, 23:25, 20:25, 15:11.
MKS Banimex: Oczko 2, Hebda 22, Pawliński 17, Żuk 19, Gaca 9, Warda 11, Milczarek (libero) oraz Kowalski, Wójtowicz , Mierzejewski.
Cerrad Czarni: Kampa, Oivanen 6, Żaliński 14, Westphal 11, Pliński 13, Grzechnik 5, Kowalski (libero) oraz Bołądź 17, Ostrowski 4, Kędzierski.
MVP meczu: Miłosz Hebda (MKS Banimex Będzin).
Sędziowali: Waldemar Kobienia (Opole), Paweł Ignatowicz (Wrocław).
Widzów: 1200.

Trener Robert Prygiel po przegranym meczu z AZS Politechniką bardzo mocnymi słowami podsumował wyczyny swoich podopiecznych.
- Ciężko motywuje się drużynę w sytuacji, w jakiej się znaleźliśmy po porażce z Politechniką. Nie ma co ukrywać, ale prawdą jest, że straciliśmy wiele wizerunkowo, sportowo i finansowo. Mam świadomość, że bez względu na to, co uda nam się zrobić jeszcze w tym sezonie, a mam na myśli zwycięstwa, i tak będzie to za mało. Nie ma co ten sezon jest dla nas przegrany. Mimo to pojedziemy na mecz z Będzinem choć częściowo uratować sezon, dokończyć rozgrywki z podniesioną głową. Mam nadzieję, że honor sportowców pobudzi naszych siatkarzy do skutecznej gry - mówił radomski szkoleniowiec.

Wychodzący pod halą w Sosnowcu (tam MKS Banimex Będzin) z autokaru radomsscy siatkarze mieli spuszczone głowy, nie widać było u nich żadnej radości. Podobnie było, gdy wyszli już na parkiet na rozgrzewkę przed meczem z MKS. Widać, że cała drużyna ma w głowach jeszcze mecz z AZS Politechniką.

Radomscy szkoleniowcy desygnowali do gry w pierwszym secie najmocniejszą siódemkę. MKS Banimex Będzin pod wodzą nowego trenera Włocha Roberto Santilliego, to zupełnie inna drużyna, grająca dobrą siatkówkę. Włoski szkoleniowiec przestawił na atak, nominalnego przyjmującego Miłosza Hebdę. Ten ostatni bardzo dał się we znaki radomskiej drużynie. Drugim siatkarzem, który ciągnął grę MKS Banimex był były zawodnik radomskiej drużyny, Maciej Pawliński. Bardzo dobry mecz rozegrał drugi przyjmujący Michał Żuk. Cała trójka będzińskich tygrysów (tak mówią o tym zespole) - Miłosz Hebda, Maciej Pawliński i Michał Żuk atomowymi zagrywkami i skutecznymi atakami zdobywała punkt za punktem. W sumie ta trójka siatkarzy zdobyła aż 58 punktów. Spory wpływ na wynik całego meczu miał pierwszy set wygrany na przewagi przez gospodarzy. Chociaż przy odrobinie szczęścia powinno być odwrotnie.

Set powinni wygrać radomianie. Przy stanie 23:23, będziński blok obił Wojciech Żaliński i Cerrad Czarni mieli piłkę setową w górze. Niestety Bartłomiej Bołądź zamiast mocno atakować, zaczął kiwać i szukał bloku. Trener Robert Prygiel jeszcze wziął challenge, ale punkt dostali gospodarze. Za moment to MKS miał piłkę setową. Po ataku w antenkę, gospodarze cieszyli się z wygrania pierwszego seta. Drugi set to całkowita dominacja będzińskich tygrysów, którzy na drugiej przerwie technicznej prowadzili 16:9. Całego seta wygrali do 17.

Trzeciego seta zaczęliśmy w zmienionym składzie, na dwóch kluczowych pozycjach. Na rozegraniu za Lukasa Kampę pojawił się Michał Kędzierski, a na ataku za Mikko Oivanena - Bartłomiej Bołądź. Gdy MKS prowadził już 12:8 mecz szybkimi krokami zbliżał się do jego zakończenia. Wtedy jednak sygnał do ataku dał Wojciech Żaliński. Najpierw z bardzo trudnej piłki z drugiej linii zdobył punkt, a później po asie z zagrywki radomianie prowadzili 13:12. Całego seta, Cerrad Czarni wygrali do 23 po autowym ataku Miłosza Hebdy. Dobra gra radomian z końcówki trzeciego seta przeniosła się na czwartą partię, którą nasz zespół wygrał pewnie po 20. W końcówce szkoleniowiec będzińskiej drużyny zdjął z parkietu prawie całą szóstkę i dał swoim podstawowym siatkarzom kilka minut oddechu przed decydującym piątym setem. To się bardzo opłaciło, bo trójka kilerów MKS, Miłosz Hebda, Maciej Pawliński i Michał Żuk już rękawami oddychała. W piątym secie, ponownie zdobyli punkt za punktem.

W tie-breku po kontrze Wojciecha Żalińskiego radomianie prowadzili 6:4. Trzy kolejne punkty zdobył MKS i wyszedł na prowadzenie 7:6. Po zmianie stron boiska, po ataku z krótkiej Daniela Plińskiego radomianie prowadzili 8:7. Nasz zespół znów stanął i starcił trzy punkty i MKS prowadział 10:8. Radomianie doprowadzili do remisu po 10 i to było wszystko na co było stać podopiecznych trenerów Prygla i Stępnia w tym pojedynku. Najpierw Michał Kędzierski zespuł zagrywkę, a później trzy kontry skończyli atakami z drugiej linii (dwa razy Michał Żuk i raz Maciej Pawliński) i już było 14:10 dla MKS. Mecz zakończył atakiem z krótkiej, Mariusz Gaca, który przybliżył swój zespół do gry o dziewiąte miejsce w PlusLidze.

Na mecz do Sosnowca, podobnie jak ma każde inne spotkanie Cerrad Czarnych w PlusLidze wybrali się przedstawiciele głównego sponsora zespołu siatkarzy firmy Cerrad. Była pani prezes Halina Bąk i Artur Michorowski, dyrektor handlowy tej firmy. Smutni siedzieli na trybunach sosnowieckiej hali, gdy patrzyli na grę radomskich siatkarzy.
Po tym co pokazała radomska drużyna w sobotnim meczu, trudno o jakiś optymizm przed sobotnim meczem rewanżowym w Radomiu. Cerrad Czarni jeżeli chcą wygrać rywalizację z MKS Banimexem muszą mecz wygrać za trzy punkty (3:0 lub 3:1) lub wygrać 3:2 i dodatkowo "złotego seta". Złoty set bardzo źle się kojarzy radomskiej drużynie z meczu z AZS Politechniką Warszawa.

Podopiecznym trenerów Roberta Prygla i Wojciecha Stępnia został do rozegrania jeden mecz (rewanż) z MKS Banimexem Będzin i dwa o miejsca 9-10 lub 11-12.
W drugiej parze rywalizują ze sobą zespoły Effectora Kielce i AZS Indykpol Olsztyn.
Pierwszy mecz o miejsce 9-10 lub 11-12 radomska drużyna rozegra na wyjeździe, rewanż we własnej hali. Te pojedynki zaplanowane są już po Świętach Wielkanocnych, 11 i 18 kwietnia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie