- Rozpoczęliśmy strajk głodowy, bo nie mamy wyjścia, musimy mieć jakieś środki na życie czy na leki - mówi Tadeusz Buczyński. - Zaproponowano nam przeniesienie się ze Śladkowa, nadal mieszkamy w naszej przyczepie, ale myśleliśmy, że trochę się nam polepszy. Wykonujemy rzeźby po całych dniach, uatrakcyjniamy wszelkie imprezy w Europejskim Centrum Bajki, żona nawet sprząta po wizytach gości w remizie, gdzie tworzymy i chcielibyśmy mieć choć 1200 złotych wynagrodzenia. Za pracę moją i żony wystarczyłaby nam nawet jedna pensja.
Na protest głodowy artystów zareagował senator Krzysztof Słoń i poprosił pracownice Ośrodka Pomocy w Pacanowie, żeby zaglądały do przyczepy i patrzyły czy nic złego nie dzieje się ze zdrowiem głodujących. Obrotem sprawy zmartwiony jest Jacek Kowalczyk, dyrektor Departamentu Kultury i Turystyki. '
- Ten konflikt nie służy nikomu - mówi. - Centrum Bajki nie jest Domem Pracy Twórczej ani Domem Kultury i ma ścisłe zadania do wykonania. Chciałbym jednak , żeby dyrektor Europejskiego Centrum Bajki Karolina Kępczyk podpisała umowę z artystami do końca roku na prowadzenie warsztatów i mieli z tego tytułu pieniądze, - Jesteśmy coraz słabsi, wczoraj dyrektor Kępczyk zaprosiła nas na rozmowę i przekazała nam oświadczenie o tym , że złożyła zapotrzebowanie do marszałka na zwiększenie dotacji na nasze wynagrodzenia, wynajem przestrzeni do pracy i koszty mediów, odpowiedź ma podobno przyjść do końca kwietnia - mówi Barbara Buczyńska. - Jesteśmy już bardzo skołowani, każdy deklaruje co innego, dlatego na razie nie będziemy przerywać głodówki, chcemy mieć pewność, że w końcu otrzymamy wynagrodzenie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?